Magdalena Ogórek traci fuchy
Rewolucja w mediach publicznych rozpoczęła się 20 grudnia. Minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał wówczas prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Dziś już wiadomo, że większość dziennikarzy kojarzonych z pracą w Telewizji Polskiej w latach 2015-2023 nie pojawi się już na antenach. Jedną z nich jest Magdalena Ogórek. Pracowała ona nie tylko w TVP, ale i prowadziła audycje na antenie Polskiego Radia – Jedynki i stacji regionalnych – w Koszalinie, Opolu, Bydgoszczy, dawniej również w Szczecinie. Raz w tygodniu jej "Rozmowa dnia" pojawiała się także na antenie Radia PiK. Otóż właśnie, "pojawiała się".
Jej ostatni wywiad na antenie tej ostatniej rozgłośni został wyemitowany 3 stycznia, w tym tygodniu już się nie pojawiła. W środę 10 stycznia o godz. 9.00 słuchacze mogli posłuchać rozmowy Michała Jędryki z Robertem Langowskim, bydgoskim radnym Koalicji Obywatelskiej. Jak podają Wirtualnemedia.pl, Magdalena Ogórek nie wróci już na antenę radia PiK!
Wstrząsające opinie pracowników rozgłośni
Dziennikarka współpracę z Radiem PiK rozpoczęła w 2020 r. Magdalena Ogórek w radiu z gośćmi rozmawiała przez telefon, ponieważ nie pojawiała się w studiu w Bydgoszczy. Jak się okazało, m.in. z tego powodu raczej nie zaskarbiła sobie sympatii współpracowników. W rozmowie z portalem pracownicy rozgłośni nie wyrażali bynajmniej żalu z powodu odejścia Ogórek. - Naprawdę, nie ubolewamy, chwały nam to nie przynosiło, a i myślę, że słuchacze wolą pójść do kościoła, żeby posłuchać księdza albo na wiec, żeby dowiedzieć się, co sądzą politycy PiS-u. Nie znamy jej nawet, bo tu nie bywała - miał stwierdzić jeden z nich.
Zobacz: Piękna dziennikarka idzie do TVP? Ma poprowadzić "Panoramę"! Kim jest Ewa Gajewska?
- Martwimy się o swoje miejsca pracy. Wiemy, że w tej chwili wszystko może się stać i każdy z nas może ją stracić. Wielu z nas jest świadomych, że podporządkowywało się ideologicznym wymaganiom, ale nie mieliśmy wyjścia - dodał.