Małżeństwo Schreiberów ma teraz pełne ręce roboty. Marianna Schreiber przygotowuje się do walki w ramach gali Clout MMA, a Łukasz Schreiber startuje na prezydenta Bydgoszczy. Do tej pory mąż nie komentował sportowej działalności żony, ale w końcu zdecydował się zabrać głos. Na Instagramie, gdzie Schreiber pokazuje swoją aktywność przed wyborami samorządowymi, pod jednym z postów pojawił się komentarz: - Zdaje Pan sobie sprawę, że jest Pan postrzegany już głównie przez pryzmat żony, która od lat robi z siebie pajaca i ma straszne parcie na sławę. Na te słowa Schreiber zareagował: - Otrzymuje wiele komentarzy w tej sprawie, ale niezmiennie proszę, aby oceniać moje działania przez pryzmat polityczny, a nie obyczajowy - stanowczo odpowiediął Schreiber.
Teraz o wypowiedź męża zareagował żona. Marianna Schreiber w specjalnym programie "Roast" federacji Clout MMA odpowiedziała: - Myślę, że żadna osoba nie chciałby słyszeć od osoby bliskiej czegoś takiego, nie mniej jednak ja tych komentarzy na jego oficjalnych koncie nie widzę. Nigdy mój mąż mi tego prosto w oczy nie powiedział. Wiedział od początku, że walczę, z kim walczę, kiedy walczę [...] przegadaliśmy to setki razy (...). Ja nie chce swojego życia rodzinnego, szczególnie tutaj omawiać. Jest to nasza prywatna sprawa. Myślę, że mój mąż nie chciał nic złego powiedzieć - przyznała.
NIŻEJ ZOBACZYCIE WSPÓLNE ZDJĘCIA SCHREIBERÓW