Marianna Schreiber postanowiła zabrać córkę na tegoroczny Marsz Niepodległości i pokazać jej, jak świętować ten wyjątkowy dzień. Relację z obchodów zamieściła w sieci. Na nagraniu widzimy, jak w biało-czerwonym stroju Marianna świętuje razem z innymi Polakami, jednakże w pewnym momencie odpaliła racę, której posiadanie podczas Marszu jest surowo zabronione.
Zobacz: Marianna Schreiber dostała mandat w tramwaju na Wilanów. Gorzkie słowa o Rafale Trzaskowskim
Aspirant Komendy Stołecznej Policji Kamil Sobótka zdradził portalowi plotek.pl, co może jej grozić za to wykroczenie. - Zgodnie z art. 52. kto bierze udział w zgromadzeniu, posiadając przy sobie broń, materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne narzędzia, podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności albo karze grzywny - tłumaczył. Aspirant przypomniał również treść powiązanego artykułu 50a. - Kto w miejscu publicznym posiada nóż, maczetę lub inny podobnie niebezpieczny przedmiot, a okoliczności jego posiadania wskazują na zamiar użycia go w celu popełnienia przestępstwa podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż trzy tysiące złotych. Tej samej karze podlega ten, kto będąc uczestnikiem zorganizowanej grupy uczestników masowej imprezy posiada przedmioty określone w paragrafie pierwszym lub wyroby pirotechniczne - deklamował.
Sprawdź: Marianna Schreiber przyłapana w Sejmie w towarzystwie posła z PiS i byłego posła
Jak tłumaczy się Marianna Schreiber? W szalenie nieoczywisty sposób. - Szanowni Państwo, jaka raca? Jaki marsz? W związku z wczorajszym Świętem Niepodległości chciałam pokazać, że to jest radosne święto i powinniśmy się cieszyć z naszej wolności. Dlatego też wstawiłam swoje zdjęcie z karnawału z Rio De Janeiro i tego się trzymajmy. Z Panem Bogiem - odpowiedziała na pytanie portalu.
Galeria poniżej: Marianna Schreiber od Top Model do wojowniczki