Rodowicz ostro o Dudzie. Wypomniała mu wypowiedź sprzed lat: Najbardziej zabolały mnie słowa...
Maryla Rodowicz jest na scenie od lat! Karierę zaczęła ponad 50 lat temu i nic nie zwiastuje tego, by miała kończyć śpiewać. Jej koncerty gromadzą tłumy fanów, a niedawno Maryla Rodowicz została też trenerką w telewizyjnym show "The Voice of Poland", w końcu jest niekwestionowaną gwiazdą estrady. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o różnych szczegółach ze swego życia, odpowiedziała na pytania o byłego męża, rozwód, ale też sprawy związane z polityką. W końcu pojawił się też temat osób LGBT i podejścia rządzących. I tu Rodowicz przypomniała jedną z wypowiedzi Andrzeja Dudy, która padła z jego ust w czasie kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi 2020: - Najbardziej zabolały mnie słowa naszego prezydenta, który powiedział, że ludzie LGBT to nie są ludzie. Jak można tak upokorzyć drugiego człowieka? I to w dodatku prezydent, który jest katolikiem, chodzi do kościoła, pochodzi z bardzo katolickiej rodziny krakowskiej, bardzo szanowanej w Krakowie, ojciec profesor. Nie, nie można tak gardzić ludźmi. To jest dla mnie bardzo, bardzo przykre - oceniła ostro Rodowicz.
Po czym dodała, że jeśli niebawem są w Polsce wybory, to ona chciałaby, żeby obecna władza je przegrała, bo dzieli ludzi: - To jest przykra dla mnie sytuacja, że rządzący doprowadzili do tych podziałów. Jak można być partią wiodącą i tak dzielić ludzi? To jest po prostu niesprawiedliwe. Dlatego bym chciała, żeby przegrali wybory. Naprawdę. Po to, by ludzie mogli poczuć się ludźmi, by mogli mówić to co chcą, by mogli być jacy chcą, by mogli spać z kim chcą, żeby politycy przestali im zaglądali pod kołdrę - wyznała artystka.