Michał Kamiński ma piękny ogród. Chciał kosić trawę, natrafił na kłopot
Wicemarszałek Senatu, Michał Kamiński z koło Senatorów Koalicja Polska - Polskie Stronnictwo Ludowe może poszczycić się piękną działką pełną krzewów i kwiatów. Wokół jego domu rozciąga się bardzo ładna posesja pełna zieleni: krzewów, kwiatów, trawników. Jednak, by w spokoju relaksować się w ogrodzie, trzeba pamiętać o ty, by regularnie kosić trawę, by lepiej rosła i cieszyła oczy. Choć to żmudna praca i trzeba się napocić przy koszeniu trawników, jest to warte zachodu. Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński w ostatnie koszenie na działce włożył wiele siły. Najpierw wyciągnął kosiarkę spalinową, bo dzięki niej można szybciej skosić trawę.
Kamiński musiał wyciągnąć dwie kosiarki!
Niestety maszyna odmówiła współpracy! Kamiński starał się ją uruchomić, zabrał się nawet za naprawę sprzętu, ale nic to nie dało. W końcu postanowił, że musi działać w inny sposób, bo nie może czekać z koszeniem, gdyż trawa urośnie zbyt wysoko i kolejne koszenie będzie męczarnią. Dlatego Kamiński wyciągnął z garażu kosiarkę elektryczną. Co prawda koszenie maszyną z kablem nie jest wygodne, ale gdy nie ma innej rady, trzeba sobie poradzić.
W końcu wszystko się udało i koszenie trawnika poszło gładko: - Odpoczywam od wielkiej polityki. Lubię prace w ogrodzie, bo to mnie odprężą - wyznał nam Kamiński, któremu nawet walka z kosiarkami i trawą nie przeszkadza.