To była wielka gospodarska wyprawa na Mazury ministra Andrzeja Adamczyka. Efekt? Podpisana umowa na modernizację stacji kolejowej w Ostródzie, która ma zająć trzy lata. Koszt inwestycji to ponad 300 milionów złotych.
- Wszystko, co robimy, robimy dla zwykłych ludzi, którzy oczekują takich inwestycji od lat. I ta inwestycji na stacji w Ostródzie jest tego potwierdzeniem - podkreślał minister Adamczyk, który później poszedł na obiad.
Ministra zaprosił na rybkę poseł PiS Zbigniew Babalski (70 l.). Panowie wybrali się do czeskiej restauracji nad jeziorem Drwęckim przy molo w Ostródzie. Błyskawicznie przy stoliku pojawiły się dwie kelnerki. Na stół został podany m.in. rosołek z wiejskiej kury. Po 20 minutach kelnerki podały drugie danie.
Minister Adamczyk dostał smażonego okonia z frytkami, a poseł Babalski wybrał knedle. Mazurskie specjały bardzo smakowały politykom, bo z talerzy wszystko zniknęło w mig!