Szymon Hołownia postanowił pochwalić się w mediach społecznościowych odczuciami, jakie towarzyszyły mu podczas rozpoczęcia roku szkolnego. Jego starsza córka, Mania, poszła bowiem do pierwszej klasy podstawówki. W komentarzu jeden z internautów zapytał, czy polityk nie myślał o zapisaniu dziecka do szkoły katolickiej.
- Braliśmy pod uwagę taką szkołę, bo jest po prostu najbliżej naszego domu, ale nie zostaliśmy do niej z Manią przyjęci. Jak nam wytłumaczono - ze względu na mnie - odpisał marszałek Sejmu.
Te słowa szybko zniknęły z sieci, ale nam udało się zachować screen. Warto zwrócić uwagę, ze oficjalna strona internetowa placówki zapewnia, że jest otwarta dla wszystkich osób wyznających podobne wartości. "Fakt" postanowił poprosić szkołę o komentarz, a w odpowiedzi usłyszał, że szczegóły podjęcia takiej decyzji znają osoby zainteresowane. O komentarz zwrócono się także do ministry edukacji Barbary Nowackiej.
- Niedopuszczalne jest dyskryminowanie dzieci ze względu na poglądy rodziców - powiedziała w rozmowie z dziennikiem.
Nie wiadomo, jaki był powód nieprzyjęcia córki Szymona Hołowni do tej konkretnej szkoły. Chodziło o poglądy polityka czy może o jego dużą rozpoznawalność? To najwidoczniej pozostanie tajemnicą. Mimo tych trudności córka lidera Polski 2050 poszła do innej placówki i była bardzo przejęta swoimi pierwszymi dniami w szkolnej ławce!
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Szymon Hołownia: