Monika Olejnik gościła w „Kropce nad i” 29 marca posła KO Pawła Kowala i polityka PiS Artura Sobonia. Głównym tematem było zboże z Ukrainy, które trafia do Polski. Ta kwesta wzbudza ostatnio szczególnie wiele emocji. Polscy rolnicy jawnie wyrażają swoje niezadowolenie z masowego importu.
Dziennikarka zapytała między innymi, czemu jeszcze w czerwcu 2022 roku wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski namawiał rolników, by nie sprzedawali zboża. - Wysłuchaliśmy pana przewodniczącego Kołodziejczaka, który opowiedział nam relację z tego spotkania, okraszając ją raz po raz słowem "skandal". A jeśli ja dobrze zrozumiałem, to ona polegała na tym, że najpierw pan minister wysłuchał rolników.... - odpowiedział Artur Soboń. - Pan premier Kowalczyk przedstawił swoje propozycje i rozumiem, że dzisiaj jest tylko kwestia tego, aby je spisać i podsumować, aby wszyscy rozeszli się do domów z ustaleniami – dodał po kolejnym pytaniu Moniki Olejnik.
- Czy pan słyszy moje pytanie? Czy u państwa nie ma odpowiedzialności politycznej za słowa? – dopytywała wyraźnie zdenerwowana prowadząca. Po pewnym czasie rozmowa polityków zeszła na temat wykształcenia, w tym prezydenta Andrzeja Dudy. W tym momencie Monika Olejnik nie wytrzymała. - Czy ja jestem niewidzialna i niesłyszalna? – zapytała podenerwowana. Jak widać, emocji po obu stronach nie brakuje w „Kropce nad i”!