Monika Miller od lat jest wierna swojemu stylowi i często eksperymentuje ze swoim wyglądem. Często zmienia fryzurę, a do tego nie boi się mocnych makijaży. Artystka uwielbia również tatuaże. Ma ich na swoim ciele kilkanaście i dumnie je eksponuje. Nawet mocne słowa krytyki nie są w stanie zmienić jej podejścia. Ozdoby na jej ciele najlepiej ukazały fotografie z jej wypoczynku w tureckim mieście Didim, gdzie wnuczka byłego premiera Leszka Millera niemal całe dnie spędza na plaży lub przy basenie. Na ostatniej z nich przybrała zmysłową pozę, klęcząc na piasku tyłem do obiektywu i zalotnie oglądając się przez ramię. Bikini we wzór lamparcich cętek odsłoniło pupę Moniki Miller w niemal pełnej okazałości, ale to jednak jej plecy przykuwają uwagę. Widać, że na wysokości łopatek na wytatuowany napis, którego zazwyczaj nie pokazuje na zdjęciach. Jeden z komentujących zapytał, co konkretnie jest napisane. - So we beat on, boats against the current, borne back ceaselessly into the past – odpisała wnuczka polityka.
W GALERII PONIŻEJ ZOBACZYSZ, JAK SIĘ ZMIENIAŁA MONIKA MILLER
Sprawdź: Tak mieszka Patryk Jaki. Co za luksus! A w ogrodzie kryje się… [ZDJĘCIA]
Można to przetłumaczyć jako „Więc płynęliśmy dalej, łodzie pod prąd, cofaliśmy się nieustannie w przeszłość”. To ostatnie zdanie z powieści „Wielki Gatsby” i symbolizuje znaczenie przeszłości dla marzeń o przyszłości oraz koncentruje się na walce ludzi o osiągnięcie swoich celów. Jak widać, Monika Miller to bardzo oczytana osoba, a pozycja Francisa Scotta Fitzgeralda z 1925 roku musiała jej bardzo przypaść do gustu.