Monika Miller może się pochwalić dużym gronem fanów, którzy uwielbiają jej niekonwencjonalny styl. Nic dziwnego! Artystka wiele razy pokazała, że nie boi się krytyki ani odważnych stylizacji. Jednak nawet bez makijażu wygląda oszałamiająco! Czyżby to była zasługa poprawiania urody? Wnuczka byłego premiera Leszka Millera pochwaliła się na Instagramie wizytą w klinice medycyny estetycznej, gdzie poszła na zbieg za 850 zł! - Na początku nałożono mi znieczulenie, żebym nie odczuwała tak mocno igiełek (które głęboko wprowadzają odżywcze substancje w skórę.) Zabieg nie jest w ogóle bolesny, oceniałbym ból na 2/10, pomimo tego, że brzmi dość brutalnie. Moja skóra była zmęczona i przesuszona przez ciągłe nakładanie makijażu i ostre warunki zewnętrzne, więc wybrałam nawilżające preparaty, które nałożono na skórę po zabiegu – opisała.
Pokazała też zdjęcia po wizycie. Jej twarz była mocno zaczerwieniona, ale na kolejnych fotkach zaczynała wracać do normalnego koloru. - Byłam potem czerwona, ale tylko na jeden wieczór po zabiegu. Nadal nic mnie nie szczypało ani nie piekło. Następnego dnia nic już nie było widać, a skóra delikatnie mi schodziła (martwy naskórek) – zdradziła Monika Miller. Czyżby to temu zabiegowi zawdzięczała swoją fantastyczną cerę? Nie wiadomo, ale efekt finalny jest powalający!
W naszej galerii poniżej możesz zobaczyć Monikę Miller w skąpym bikini!