Monika Miller z pewnością nie ma lekko. Jeszcze niedawno męczyły ja przykre objawy związane z chorobą, na jaką cierpi: wymioty i duszności. Ponadto zmagała się z głęboką depresją. Na szczęście artystka już czuje się lepiej. Nie zamierza się także oszczędzać! Powoli wraca do show biznesu, a fani będą mogli oglądać już we wtorek 26 września o 20:05 na antenie Polsatu. Wnuczka Leszka Millera postanowiła sprawdzić swoje siły w programie „Ninja Warrior”. Pokazała też kilka zdjęć z programu, gdzie widać ją w sportowym stroju i bez makijażu.
- Już jutro na „Ninja Warrior” będę miała okazję zmierzyć się z torem przeszkód. Musiałam zdjąć całą biżuterię - trochę tego było. Tuż po operacji i długiej przerwie od wysiłku fizycznego, stwierdziłam, że to świetny pomysł. Jesteście ciekawi jak mi poszło? – napisała Monika Miller na Instagramie.
Sprawdź: Monika Miller wygadała się na temat swojego zdrowia. Prawda wyszła na jaw
„Ninja Warrior” polega na pokonaniu wymyślnego toru przeszkód, który sprawdza siłę, kondycję, wytrzymałość i spryt uczestników. Każdy odcinek toru jest inny, a najmniejszy błąd może spowodować, że uczestnik spadnie do basenu wypełnionego wodą i straci swoją szansę na wielki finał. To show tylko dla osób, które mogą pochwalić się najlepszą kondycją, a i im nie zawsze udaje się pokonać całego toru. Tym bardziej Monika Miller zasługuje na uznanie! Nie tylko zmaga się z chorobą, ale też niedawno miała operację i przerwę od ćwiczeń. Fani na pewno będą trzymać kciuki za swoją faworytkę.