Monika Olejnik tydzień temu, 5 lipca, poinformowała na swoich mediach społecznościowych, że mimo podejmowanych środków ostrożności zaraziła się koronawirusem. - Obroniłam się przed Covidem w najgorszych czasach pandemii, a teraz nagle w najmniej oczekiwanym momencie… Lekki katar, nie musiałam, ale zrobiłam test i okazało się… Na szczęście czuje się dobrze i mam nadzieję do zobaczenia wkrótce – pisała wówczas. Jak się okazało, choroba nie trzymała dziennikarki długo. Monika Olejnik powróciła na antenę z "Kropką nad i", gdzie znów magluje polityków wszystkich frakcji i zadaje im najtrudniejsze pytania, zanim uda się na urlop. Jak widać kondycja także jej dopisuje, bowiem prezenterka do pracy dotarła w swojej „ulubionej limuzynie” czyli na rowerze! Nie odstraszyła jej nawet pochmurna pogoda w Warszawie.
W GALERII PONIŻEJ ZOBACZYSZ O WIELE MŁODSZEGO PARTNERA MONIKI OLEJNIK
Sprawdź: Odkryliśmy, co łączy Kasię Tusk i Olę Kwaśniewską! Kto by się spodziewał
Co więcej, po Monice Olejnik w ogóle nie widać, że przeszła przez Covid-19 – nadal wygląda kwitnąco i radośnie. Jak zawsze też zadbała o swoją stylizację. Wybrała oliwkowy płaszczyk, czarną bluzkę i beżowe spodnie, a do tego duże okulary przeciwsłoneczne oraz żółte buty. Fani są zachwyceni jej formą. „Spóźnione, ale najlepsze życzenia zdrowia i tego super poweru!”, „Ale styl... Niezmiennie zachwycający w każdym tego słowa znaczeniu. Inspiracja” – czytamy w komentarzach.