Olejnik prześwietla polityków, a sama ma w nosie przepisy drogowe?!
Monika Olejnik jest jedną z najbardziej znanych i wyrazistych dziennikarek w Polsce. Od lat bierze w krzyżowy ogień pytań polityków, nie boi się trudnych tematów, a jej program publicystyczny "Kropka nad i" w TVN24 ma wiernych widzów. Dziennikarka bez wahania piętnuje naganne czy kontrowersyjne zachowania i wypowiedzi polityków. Nie oszczędza nikogo, ostatnio w jej programie była awantura, a poszło o Zbigniewa Ziobrę! Dlatego nasze zdumienie budzi jej ostatnie zachowanie i głośno pytamy: czy Monika Olejnik (66 l.) ma w nosie przepisy drogowe i dobre obyczaje?! Niestety, jej zachowanie pozostawia wiele do życzenia. I wskazuje na to, że dziennikarka nie przejmuje się tym, gdzie i w jaki sposób parkuje samochód.
Monika Olejnik zatarasowała swoim BMW inne auta
Prowadząca „Kropkę nad i” zajechała swoim luksusowym BMW serii 5 wartym ok. 350 tys. zł niemal pod samiutki kiosk przy al. Wyzwolenia w Warszawie. To byłoby jeszcze zrozumiałe, gdyby nie fakt, że przy tym zatarasowała inne auta! Potem wysiadła z BMW i z torebką marki Chanel w ręku (jej wartość to ok. 22 tys. zł) pod pachą pomaszerowała do kiosku po drobne zakupy, między innymi po gazetę.
Dziennikarka zostawiła auto w niedozwolonym miejscu
Nasz fotoreporter uchwycił moment, kiedy Monika Olejnik nie tylko zastawiła inne, prawidłowo zaparkowane pojazdy, ale także zostawiła swój samochód w niedozwolonym miejscu! Oj, bardzo nieładnie! Na szczęście Monika Olejnik szybko wróciła do auta i odjechała, zanim doszło do problemów. My jednak uczulamy i przestrzegamy: nie warto naśladować takiego zachowania.