Tina Turner zmarła w wieku 83 lat w swoim domu w Szwajcarii po walce z poważną chorobą. Piosenkarka ma na swoim koncie wiele kultowych hitów, które do dziś podrywają do tańca osoby w każdym wieku, jak chociażby „Simply the best”. Jedną z fanek gwiazdy okazała się być Monika Olejnik, która postanowiła pożegnać Tinę Turner postem na swoim Instagramie.
- RIP „Nigdy nie próbowałam udawać kogoś innego (…). Nigdy nie dałam się złamać” – napisała.
Do tego dołączyła zdjęcie niezwykłej pamiątki, czyli biletu z koncertu Tiny Turner w Warszawie w 1996 roku. Choć gwiazda kilka razy odwiedziła Polskę, chyba mało kto zachował swój bilet, zwłaszcza z lat 90. Widać, że dla dziennikarki to musiało być wielkie wydarzenie. Fani Moniki Olejnik także wrazili swój żal.
„Nie ma takich słów by określić talent i osobowość Tiny Turner. Przez długie lata wzorowałam się na jej kobiecości, i sile charakteru, również w starszym wieku. Odpoczywaj w pokoju”; „Smutek wielki, wielki talent”; „Byłem pod samą sceną na tym koncercie. Uwielbiałem Tinę i trudno mi się pogodzić, że nie ma już jej z nami”; „Mój ośmioletni syn był jej fanem, nie mogę go uspokoić do tej pory, życie jest ulotne jak śnieżynka... Celebrujmy i bądźmy wdzięczni za każdy dzień” – czytamy w komentarzach.