Na styczniowej demonstracji organizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość pojawili się m.in. Jarosław Kaczyński, Przemysław Czarnek i Mateusz Morawiecki. Ze sceny przemawiały także żony zatrzymanych 9 stycznia 2024 r. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Protestujący często skandowali podczas marszu hasła takie jak "Ruda wrona orła nie pokona", czy też "Zdradzasz Polskę, siostrę, brata, gdy głosujesz na furiata".
Zobacz: Ziobro przekazał nagle wstrząsające wieści! Chodzi o Tuska
Najwyraźniej taka forma protestowania przeciwko rządom Donalda Tuska spodobała się w Prawie i Sprawiedliwości. Mateusz Morawiecki pojawił się w czwartek 4 kwietnia na konwencji partii w Krakowie, gdzie udzielił swojego wsparcia Łukaszowi Kmicie, który ubiega się o fotel prezydenta. Były premier w trakcie wiecu zapowiedział kolejnego organizację dużego protestu w najbliższym czasie. - Nasza siła wpływu niestety musi być wzmocniona przez głos protestu, przez głos wszystkich państwa. Będziemy w maju organizowali kolejny duży marsz. Zapraszam wszystkich państwa, wkrótce pan prezes przedstawi ostateczną datę - oznajmił Morawiecki. - Poprzez ten głośny protest, zwłaszcza jeżeli będzie wielosettysięczny, będziemy mogli dopominać się o nasze racje, o naszą prawdę i o lepszy system edukacji również. Tyle możemy dzisiaj zrobić - dodał.