Kwaśniewscy poznali się w czasach studenckich. Aleksander Kwaśniewski od razu zwrócił uwagę na śliczną brunetkę, która zachwyciła go uśmiechem i inteligencją. Miał nawet żartować w rozmowach z kolegami, że ta śliczna dziewczyna zostanie jego żoną! I miał rację, bo zdobył serce Jolanty, chociaż łatwo nie było, a na drodze stało uczcie do byłego chłopaka. Aleksander Kwaśniewski i Jolanta Kwaśniewska pobrali się listopadzie 1979 roku w Gdańsku. - To piękna historia miłości i cierpliwości. Przez 42 lata trzeba wykazać się nie tylko miłością i wyrozumiałością, ale i cierpliwością. Jednocześnie muszę powiedzieć, że najważniejsze to, czego życzę wszystkim parom, to żeby poza tym być przyjaciółmi i żeby móc na siebie wzajemnie liczyć. Gdyby zapytać, kto jest moim najlepszym przyjacielem, to zawsze odpowiem, że moja żona i ona odpowiedziałaby to samo - opowiadał w rozmowie z "Super Expressem" Kwaśniewski kilka lat temu.
Tak wglądają fakty o małżeństwie Kwaśniewskich! Wszyscy plotkują, a prawda jest zupełnie inna. Ucinamy wszelkie spekulacje!
W 2006 roku w mediach pojawiły się zaskakujące doniesienia na temat małżeństwa Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Mianowicie jedna z gazet napisała, że Kwaśniewscy wzięli też ślub kościelny, a uroczystość miała się odbyć potajemnie, tuż po śmierci papieża Polaka Jana Pawła II, a przed końcem kadencji prezydenckiej. O wszystkim donosiła gazeta "Nowy Dzień": - Ksiądz płk Jan Domian, były kapelan prezydenckiej pierwszej pary, miał niewątpliwą przyjemność błogosławić państwu Kwaśniewskim. Ceremonia ślubu odbyła się kilka tygodni temu w pałacowej kaplicy. Była utrzymana w największej tajemnicy. Nawet najbliżsi druhowie prezydenta nie dostali na nią zaproszenia - donosił "Nowy Dzień". Nikt jednak otwarcie nie potwierdzał tych rewelacji.
Niedawno zaś sprawa wróciła. Pisano, że Kwaśniewscy brali tzw. ślub jednostronny, czyli odbywający się tak, że osoba wierząca mówi całą formułkę ślubną ze słowami "Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny, i wszyscy święci", a druga osoba przemilcza ten fragment. Jaka jest jednak prawda?
Wszelkie wątpliwości rozwiał Aleksander Kwaśniewski w książce "Prezydent. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim" wydanej wiosną. W książce padło pytanie: - Wzięli państwo ślub kościelny? Na co Kwaśniewski odparł:
Żona jest wierząca, ale braliśmy ślub cywilny, w Gdańsku. Później, kiedy biskupem polowym został arcybiskup Głódź, bardzo namawiał żonę, żebyśmy wzięli ślub kościelny. Wyobrażał sobie zapewne, że to będzie duże wydarzenie i on będzie je celebrował. Mówiłem wtedy do Joli: "Tyle lat żyjemy u jest wszystko dobrze, po co to ruszać? Ryzykować?". Nie ruszaliśmy i jest dobrze.
Zaś na pytanie o to, jaki jest w takim razie sekret udanego niesakramentalnego związku Kwaśniewski odparł pół żartem pół serio: - Nie narzucać się żonie z obecnością.