Kasia Tusk nie kryje się ze swoim upodobaniem do marek światowej sławy. Często możemy oglądać na jej mediach społecznościowych stylizacje z drogimi dodatkami. Chyba jednak nikt się nie spodziewał, że Oskar Szafarowicz postanowi ją ostro skrytykować.
Młody aktywista wraz z Forum Młodych PiS ustawił w centrum Warszawy „stragan Dpnalda Tuska”, na którym widać między innymi chleb za 30 zł, pomidory za 35 zł za kilogram, ale także buty za 4,5 tys. zł za sztukę czy „Zegarki Sławomira N.” za 16 tys. zł za sztukę. Co ciekawe, na straganie znalazły się także „Torebki Kasi Tusk”., z ceną 30 tys. zł za sztukę.
- Widzimy tutaj buty za 4,5 tys. zł czy torebkę jego córki, Kasi Tusk, za 30 tys. zł. Wszystko z naszych podatków. Z podatków, które wspólnie płacimy. Oto przykład hipokryzji i wiarygodności, a raczej jej braku Donalda Tuska – komentował Oskar Szafarowicz.
Przypomniał także sytuację z 2022 roku, gdy Donald Tusk krytykował zmiany i programy pomocowe rządu, gdy w tym czasie Kasia Tusk była widziana z torebką Chanel, której wartość miała być wyceniona na ok. 30 tys. zł. Jak na razie Kasia Tusk nie odniosła się do słów Oskara Szafarowicza.
Warto jednak przypomnieć, że córka lidera PO od dawna prowadzi sklep z ubraniami własnej marki MLE. Ponadto prowadzi bloga i konto na Instagramie, gdzie do dziś zgromadziła 422 tys. obserwujących. Dzięki temu może liczyć na liczne współprace z różnymi markami, w tym Chanel.