Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla Jerzego Owsiaka, który musiał mierzyć się z potężną falą hejtu. Dostawał wiadomości z okrutnymi słowami, a nawet groźbami śmierci. Policja działała szybko i kilkukrotnie doszło do zatrzymania osób, które stały za przesyłaniem gróźb. W czasie ostatniej konferencji prasowej zorganizowanej przed 33. finałem WOŚP Owsiaka nie było. Napisał list, ponieważ w osobistym udziale przeszkodziła mu choroba, w liście zaś wskazał:
Jak nigdy ta niedziela będzie dla nas bardzo ważna. Abyśmy jednym głosem powiedzieli, jakie wartości są dla nas istotne i w jaki sposób za rok, za 5 czy 10 lat chcemy tworzyć finały WOŚP i jak bardzo chcemy nasze działania przeciwstawić zorganizowanemu hejtowi, jak bardzo chcemy powiedzieć 'nie' wszystkim, którzy ten hejt organizują - napisał.
Owsiak chciałby porozmawiać z Tuskiem! "Jest niesamowicie kontaktowy i zachowuje się jak zwykły facet"
Jerzy Owsiak udzielił też wywiadu PAP. W czasie rozmowy poruszony został temat przygotowań do finału, samej akcji, ale też polskiej służby zdrowia. Owsiak przyznał, że chciałby o niej więcej mówić i o niej właśnie rozmawiać z Polakami, a nie odpowiadać na stawiane mu zarzuty.
Jak przyznał chciałyby rozmawiać na przykład o tym: "dlaczego system ochrony zdrowia staje się coraz bardziej niewydolny? Dlaczego kolejki do lekarzy wydłużają się, nie skracają? Co zrobić z ochroną zdrowia w Polsce, żeby obywatele byli zadowoleni?". I tu na uwagę dziennikarza, że to pytanie do Ministerstwa Zdrowia, Jerzy Owsiak odparł: - Z którym mamy obecnie zerowy kontakt. Rok temu byliśmy w Ministerstwie Zdrowia, rozmawialiśmy o wielu ważnych rzeczach z panią minister. Żadna z nich się nie wydarzyła.
Nagle Owsiak wspomniał premiera Tuska, który jego zdaniem, jest jedyną osobą do takiej rozmowy:
Chciałbym móc więcej opowiedzieć Donaldowi Tuskowi też o tym, co robimy, ponieważ nasza fundacja ma bardzo istotny wpływ na zdrowie i życie Polaków. Dla mnie to jest chyba jedyny gość w całej tej ekipie, z którym potrafiłbym się dogadać. Moje doświadczenia z politykami są zwykle takie, że słuchają mnie jakby grzecznościowo, myślami będąc gdzie indziej. W rozmach z Donaldem Tuskiem tak się nigdy nie czułem. Nie mówię, że inni mi nie pasują, tylko o tym, że w naszych dotychczasowych kontaktach - zwykle to były krótkie, kilkunastominutowe rozmowy - odnosiłem wrażenie, że Donald Tusk autentycznie słucha, jest niesamowicie kontaktowy i zachowuje się jak zwykły facet - przyznał Owsiak.
Owsiak czuje żal? "Dziś jest we mnie dosyć sporo goryczy"
Jerzy Owsiak dodał też, ze sam jednak nie inicjuję takich rozmów, bo: - (...) wiem, że znów ściągnie to - na niego i na nas - hejterów. Łapię się na tym, że zastanawiam się, czy warto to w ogóle powiedzieć publicznie, bo już za to pójdzie atak. A liczba obelg kierowanych pod adresem Tuska przekroczyła już wszelkie granice. Nie ma to nic wspólnego z normalną w demokracji krytyką władzy. To czysta nienawiść.
Szef WOŚP został też zapytany o swoje słowa na temat obecnej władzy. Owsiak przyznał, że czuje rozgoryczenie, a to za sprawą, jego zdaniem, zbyt powolnego rozliczania poprzedników:
Zależało mi na zmianie tamtej złej władzy, pokazałem swoje zaangażowanie, apelując do Polaków, by poszli na wybory. Ale dziś jest we mnie dosyć sporo goryczy. Mam na myśli elementarną potrzebę sprawiedliwości. Tak wielu ludzi doświadczyło krzywdy od tamtej władzy, trzeba to naprawić. A widzę, jak to rozciąga się w czasie. Można wręcz odnieść wrażenie, że państwo daje dziś tym osobom możliwość bezkarności. Czy naprawdę nie można było zrobić nic, żeby poseł Marcin Romanowski nie uciekł przed polskim wymiarem sprawiedliwości do Budapesztu? Ta pobłażliwość jest dla mnie nieakceptowalna - ocenił ostro.