Andrzej Duda i Agata Duda napisali poruszający list do uczestników pogrzebu ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, którego ostatnie pożegnanie odbyło się w czwartek 18 stycznia. List od pary prezydenckiej odczytał zebranym doradca prezydenta Andrzej Waśko. Nie zabrakło podkreślenia pracy księdza na rzecz potrzebujących i osób z niepełnosprawnościami, ale też jego karty opozycyjnej w czasach PRL. Zaznaczono, że działał na rzecz pamięci Polaków z Wołynia, chociaż jak wiemy, ksiądz Isakowicz-Zaleski nieraz zwracał uwagę władzy na to, jak wygląda upamiętnienie tamtych wydarzeń. Słowa z listu wyciskają łzy!
- Modlitwą i serdecznym wspomnieniem zegnamy dziś kapłana bez reszty oddanego służbie Bogu i bliźniemu. Duszpasterza społecznika, publicystę, dokumentalistę i poetę. Niestrudzonego opiekuna i orędownika osób najbardziej potrzebujących, skrzywdzonych i opuszczonych. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski pozostawi nieprzemijające świadectwo miłości kościoła i ojczyzny, gotowej do poświęceń i wymagającej. Miłości wyrażanej słowem i czynem, gotowej do poświęceń, ale wymagającej. (...) Już podczas studiów w seminarium włączył się w działalność opozycyjną, redagował i kolportował wydawnictwa drugiego obiegu, był związany z NSZZ Solidarność. Po ogłoszeniu stanu wojennego niósł pomoc prześladowanym. Zaangażowanie to przepłacił szykanami i dwukrotnym ciężkim pobiciem przez funkcjonariuszy SB. W pełni zasłużył na miano kustosza pamięci narodowej. Wiele troski poświęcał na upamiętnienie ludobójstwa Polaków na Wołyniu. W ostatnich latach angażował się w pomoc uchodźcom wojennym ukraińskim w Polsce - napisała para prezydencka.
W pogrzebie księdza Isakowicza-Zaleskiego udział wziął poseł Paweł Kukiz, a odczytany został też list od wicepremiera i ministra obrony narodowej, Władysława Kosiniaka-Kamysza, który nazwał zmarłego "niestrudzonym wojownikiem o prawdę". Wicepremier Kosiniak-Kamysz wspomniał w liście, że miał okazję współpracować ze zmarłym.
NIŻEJ ZDJĘCIA Z POGRZEBU KS. ISAKOWICZA-ZALESKIEGO: