Patryk Jaki i fotka ze stekiem. Polityk Solidarnej Polski nie żałuje
Patryk Jaki w rozmowie z Wp.pl przyznał, że nie przewidział, że z jego - wydawałoby się niewinnego - wpisu zrobi się cała akcja i inni politycy też będą zamieszczać "mięsne fotki". Zamieszczenia zdjęcia w mediach społecznościowych jednak nie żałuje. - Do dziś cieszy się ogromną pozytywną popularnością. Jak widać, Polacy nie kupili tej narracji, że nie można iść do restauracji w gorszych czasach gospodarczych. Wprost przeciwnie - są w większości, tak jak ja, zwolennikami wolności. Co więcej, uważam, że akurat politycy mają szczególny obowiązek zaglądać do restauracji i pomagać się im odbudować, bo kompletnie bez głowy je zamykali podczas pandemii. Byłem krytykiem tego rozwiązania i uważam, że czas przyznał mi rację - argumentował europoseł Solidarnej Polski.
Patryk Jaki nie chciał kłamać
Dziennikarz zapytał Patryka Jakiego, czy nie lepiej było pokazać, jak je swojskiego polskiego kotleta schabowego. Okazuje się, że były wiceminister sprawiedliwości postawił na uczciwość. - To byłoby kłamstwo. Tego dnia jadłem stek. A ja nie chcę kłamać. Właśnie o to chodzi: jeśli ktoś chce wydawać swoje środki, to może kupić sobie nawet kosmodrom. Proszę bardzo. Na tym polega wolność, której będę bronił, bo jest znakiem rozpoznawczym Polski i naszej duszy. Więc jeśli ktoś atakuje wolność, to odpowiedziałem humorem - wyjaśnił Patryk Jaki, który jak przyznał w programie "Politycy od kuchni" sam lubi gotować, a w kuchni pomagają mu dzieci. - Dzieci uczą się już gotować. Rano np. robimy jajecznicę, a dzieci biją jajka, kroją szynkę. Ostatnio gotowaliśmy też rosół. I jak na swój wiek nasze świetnie radzą sobie w kuchni. Mają też swoją kuchenkę zabawkę, gdzie często przesiadują i razem się bawią - zdradził nam polityk Solidarnej Polski.
Zobacz w naszej galerii, jak mieszka i gotuje Patryk Jaki
Wciąż jesz dużo mięsa? Lekarze, dietetycy i ekolodzy OSTRZEGAJĄ!
Posłuchaj, jak zmienić nawyki żywieniowe, pomagając SOBIE i środowisku.
Listen on Spreaker.