Cała Polska żyje nagłą i niespodziewaną dymisją wieloletniego prezesa TVP Jacka Kurskiego. Jak się jednak prędko okazało, posada w TVP "została w rodzinie". Kilkanaście godzin po usunięciu Jacka Kurskiego z TVP, media obiegła wieść, że jego małżonka Joanna została szefową flagowego programu śniadaniowego tejże stacji. Żona zdymisjonowanego urzędnika zaczęła pracę w "PnŚ" jeszcze tego samego dnia.
Po wizycie w centrali TVP przy ul. Woronicza w Warszawie (o której pisaliśmy TUTAJ), Kurska udostępniła na Facebooku zdjęcie prezentu, który najprawdopodobniej został jej przygotowany przez nowych podwładnych tudzież szefostwo witające świeżo upieczony nabytek w progach firmy.
– Dziękuję wszystkim za ogromne wsparcie. Wracam do pracy – głosi podpis pod zdjęciem udostępnionym przez żonę zdymisjonowanego urzędnika. Widzimy na nim bukiet pięknych, różowo-herbacianych kwiatów.
Takiego prezentu z okazji pierwszego dnia pracy w nowej firmie mógłby chyba pozazdrościć każdy!
– Wczoraj i dziś dostałam masę wiadomości z życzeniami i słowami wsparcia od znajomych nawet z konkurencyjnych stacji – mówiła nam dziś sama adresatka cudownej wiązanki, nie szczędząc przy tym słów uznania dla nowych współpracowników.
– Zespół ludzi, który tworzy "Pytanie na Śniadanie", to zawodowcy z ogromnymi sukcesami – chwali swych kolegów Kurska. – Bardzo się cieszę z tego, że pokieruję tym zespołem. Jest to oczywiście spore wyzwanie, bo niedawno zostałam mamą, ale wierzę, że wszystko da się poukładać – dodaje Kurska w rozmowie z "SE".
Tymczasem wciąż nie wiadomo, co się stanie z wieloletnim prezesem TVP, który z dnia na dzień stracił pracę. Rzecznik PiS sugeruje, że obóz władzy już w krótce asygnuje Kurskiego do nowych zadań.
– Gdziekolwiek nie pójdzie Jacek Kurski tam zrobi to samo, co z TVP. Ściek, który obrzydza nawet najmniej wybrednych – komentuje sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński (46 l.).
>>>Kurska SZCZERZE po dymisji męża: "Wierzę, że wszystko da się poukładać...