Joanna Racewicz wspomina męża Pawła Janeczka

i

Autor: Marcin Wziontek/SUPER EXPRESS

Poruszające

Po 13. latach wyszło na jaw, co Joanna Racewicz zrobiła z rzeczami męża Pawła. Nie każdy by się tak zachował

2023-04-17 8:28

W niedzielę 16 kwietnia odbyły się oficjalne obchody 13. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Zostały one przełożone z dnia 10 kwietnia ze względy na przypadające wtedy święta wielkanocne. Dzień obchodów skłonił do refleksji Joannę Racewicz, która w katastrofie prezydenckiego tupolewa straciła męża Pawła Janeczka, funkcjonariusza BOR. Dziennikarka dopiero teraz wyznała, co zrobiła z rzeczami po tragicznie zmarłym mężu.

Obchody 13. rocznicy katastrofy smoleńskiej odbyły się prawie tydzień po 10 kwietnia. Stało się tak, ponieważ 10.04 w tym roku przypadał w Poniedziałek Wielkanocny i zdecydowano, że uroczyste obchody tragedii smoleńskiej trzeba przenieść. W niedzielę prezes Jarosław Kaczyński, który brał udział w uroczystościach mówił: - Wyjaśnienie do końca i - w ramach możliwości - ukaranie odpowiedzialnych za zbrodnię smoleńską, ale także za oszustwo smoleńskie, to jest jeden z warunków naszego ostatecznego zwycięstwa. Zwycięstwa tej lepszej Polski, Polski nieidealnej, ale Polski, w której naprawdę dąży się do tego, by ludzi mieli realnie równe prawa i by nikt nie cierpiał głodu, by każdy mógł znaleźć dla siebie jakieś miejsce" - podkreślił prezes PiS.

Bolesny dzień dla Joanny Racewicz. Jej mąż obchodziłby wczoraj 50. urodziny

Uroczyste obchody stały przywołały wydarzenia sprzed 13 lat. Kilka słów na temat tamtych wydarzeń napisała też na Instagramie dziennikarka Joanna Racewicz, która w tragedii smoleńskiej straciła ukochanego męża i ojca swego jedynego syna Igora. Mąż Racewicz - Paweł Janeczek, pracował jako funkcjonariusz BOR, a co więcej był szefem ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Był funkcjonariuszem bardzo doświadczonym. Joanna Racewicz mocno przeżyła minioną niedzielę także z tego względu, że jej zmarły mąż obchodziłby 50. urodziny właśnie 16 kwietnia: - 50 lat. Okrągła rocznica. Zatrzymany obraz. Bezcenny. Urodziny, których nie będzie, toasty już po tamtej stronie. Zmarszczki, których nie zobaczę. Siwe kosmyki włosów - napisała dziennikarka.

Po 13. latach wyszło na jaw, co Joanna Racewicz zrobiła z rzeczami męża Pawła. Nie każdy by się tak zachował

Racewicz wyjawił też, co zrobiła z rzeczami, które zostały po mężu: - Krawaty spakowałam do kufra. Twój kask i rękawice. Zasuszoną różę, którą ktoś wtedy położył na motocyklu. Szuflada pełna medali za odwagę, w pudełku strzęp koszuli. Odległy zapach nafty, trawy i błota. Zapach stamtąd - napisała w poruszających słowach. Jak dodała to rzeczy, których nie wyrzuci, bo to "Pamiątki istnienia Człowieka." Trzeba przyznać, że to wyjątkowy gest, nie każdy tak podchodzi do sprawy, są osoby, które, by nie przywoływać bolesnych wspomnień, pozbywają się rzeczy po bliskich zmarłych. 

Niżej zobaczycie zdjęcia grobu męża Joanny Racewicz

[Niezapomniani] - Groby ofiar katastrofy smoleńskiej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki