Marszałek Senatu Tomasz Grodzki pokazał w programie "Politycy od kuchni", jak mieszka w apartamencie w hotelu poselskim. Składający się z dwóch pokoi, dwóch łazienek i przedpokoiku lokal nie jest imponujący, ale na jego wyposażenie narzekać nie można. W senatorskim "domu" Tomasza Grodzkiego znajdują się m.in. bidet, klimatyzator na pilota i gustowne meble. Wcześniej polityk - zanim został marszałkiem Senatu - mieszkał w znacznie gorszych warunkach. Grodzki w pokoju nie spędza wiele czasu, ale zdradza się, że przyjmuje gości. Jak wiadomo, marszałek jest profesorem nauk medycznych, zatem nie dziwi, że po porady lekarskie przychodzą do niego koleżanki i koledzy z Sejmu i Senatu. W rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu": Kamilem Szewczykiem i Piotrem Lekszyckim Tomasz Grodzki podkreślił, że w medycynie nie zwraca uwagi na barwy polityczne.
W naszej galerii prezentujemy, jak mieszka marszałek Senatu Tomasz Grodzki w hotelu poselskim. Dalsza część tekstu znajduje się pod galerią i materiałem wideo
- Nawet przysięga Hipokratesa do tego zobowiązuje, że nie patrzymy na rasę, wyznanie, poglądy polityczne... Każdego leczymy równo - dodał marszałek Senatu. Zapewnił także, że prezentów za udzielanie porad nie dostaje. Z jakimi dolegliwościami przychodzą parlamentarzyści?
Nie przegap: Wojskowy dryl? Generał Waldemar Skrzypczak bez wybielania o wychowaniu dzieci: "Do dziś mi wypominają"
Proszą mnie, żebym zerknął na jakieś papiery, żebym doradził, co z tym dalej robić, jak ukierunkować leczenie. Porady dotyczą przede wszystkim onkologii, bo to jest moja działka - zdradził Tomasz Grodzki.