Kolejne okrutne słowa o Owsiaku! "No, moi Drodzy, rozkręca się nieźle, mówię Wam"
W stronę Jerzego Owsiaka wciąż skierowany jest internetowy hejt, ale też groźby. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy po raz kolejny opisał w mediach społecznościowych, że pod jego adresem pojawiły się pogróżki. Na Facebooku Owsiak opisał sprawę i podał przykłady okrutnych wpisów: - Krócej być nie może "Zabić Owsiaka, strzelać mu prosto w łeb". To internetowy wpis z wczoraj. No, moi Drodzy, rozkręca się nieźle, mówię Wam - napisał. Owsiak zwrócił się też wprost do jednego z medium: - Hej, Telewizja Republika, czujecie co robicie? Zastanawiacie się? I kolejny wpis: "100 tysięcy za zabicie Owsiaka". Robimy swoje i zgłosiliśmy to na policję - przekazał.
Groźby pod adresem Jerzego Owsiaka
Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu Owsiak obszernie opisał sprawę pogróżek, które go dotyczą: - Dodzwoniłem się do Biura Owsiaka? - Tak. - Trzeba go zastrzelić, to **uj jeden. I się rozłączył. Dzisiaj to kolejna groźba w naszą stronę. Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby - opisywał Jerzy Owsiak.
Sprawa trafiła na policję, a co więcej, po kilku dniach służby zatrzymały podejrzanego. Okazał się nim 71-letni mieszkaniec Małopolski, którzy przyznał, że do wykonania telefonu z pogróżkami do siedziby WOŚP, zmotywował go obejrzany w jednej z telewizji reportaż dotyczący Jerzego Owsiaka.
CZYTAJ: Przemysław Czarnek wspiera szefa WOŚP: Jestem murem za Owsiakiem!
Jak przekazał wówczas rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Skiba, mężczyzna zadzwonił do WOŚP i w rozmowie z jedną z pracownic skierował groźby pozbawienia życia wobec Jerzego Owsiaka. Prokurator przyznał, że fakt zatrzymania był dla mężczyzny traumatyczny. 71-latke przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia w sprawie, wyraził też słowa ubolewania nad całą sytuacja.