Długi weekend to czas, gdy lepiej wcześniej zrobić zakupy. Wie o tym poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski, który wybrał się do sklepu, by zrobić większe zakupy. Co kupił poseł? Wybrał podstawowe produkty, których nie może zabraknąć w domu, takiej jak np. pieczywo. Po kupieniu świeżego pieczywa, borówek amerykańskich i solidnej porcji drogiego łososia, poseł skierował swoje kroki na stoisko z alkoholami. Ze znawstwem godnym wykładowcy uniwersytetów w Cambridge i Oxfordzie, oglądał półki z winami, aż zdecydował się na czerwone, wytrawne, pochodzące z francuskiej miejscowości Pauillac za 109 zł. Do koszyka powędrowały też białe wino, butelka jednej z najbardziej znanych szkockiej whisky oraz polska czysta wódka. Najwyraźniej w domu posła spodziewani są goście. Polityk będzie miał ich czym przyjąć.
Polityk PSL uzupełnił barek
Poseł Bartoszewski na alkoholowych zakupach. Duży zapas wykwintnego trunku ZDJĘCIA PAPARAZZI
Długi weekend skłania do dużych zakupów. Władysława Teofila Bartoszewskiego (67 l.), posła PSL, spotkaliśmy w warszawskim centrum handlowym, kiedy robił duże, przemyślane zakupy. Menedżer i naukowiec z podwójnym, polskim i brytyjskim obywatelstwem, stawiał przede wszystkim na markę i jakość wybieranych produktów.