Anna Paluch

i

Autor: Wojciech Olkusnik/East News, Adam STASKIEWICZ/East News

teraz się tłumaczy

Posłanka PiS zrobiła coś haniebnego na drodze! "Pośpiech, natłok obowiązków"

2024-08-20 13:57

Choć wydawałoby się, że parlamentarzyści powinni raczej świecić przykładem dla obywateli, czasem aż brakuje słów na ich zachowanie. Tym razem do listy szalenie nieeleganckich zachowań "wybrańców narodu" zdecydowała się dołączyć Anna Paluch z Prawa i Sprawiedliwości. Przybywając na podhalańskie święto "Dzień Misia, Miodu i Bartników" posłanka, jak gdyby nigdy nic, postanowiła zaparkować i zostawić samochód na miejscu przeznaczonym dla niepełnosprawnych!

Występek Anny Paluch

W niedzielę w Poroninie, który w herbie ma niedźwiedzia, odbyła się XXII edycja "Dnia Misia, Miodu i Bartników". Na uroczystości zdecydowała się wybrać Anna Paluch, reprezentująca w Sejmie z tego właśnie okręgu ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zdecydowała się zrobić tak godnej potępienia rzeczy. Onet opublikował zdjęcie auta posłanki, które zaparkowane było na tzw. kopercie, czyli miejscu przeznaczonym dla osób z niepełnosprawnością.

Zobacz: SZOK! Ziobro ujawnił w jakich warunkach mieszka ojciec Rydzyk. Piorunujące zaskoczenie

Według relacji świadka, na którego powołuje się portal, do Anny Paluch miał podejść strażak, który poprosił o pokazanie dokumentu uprawniającego do zostawiania samochodu w tym miejscu. Ona dokumentu nie pokazała, a ponadto miała butnie oświadczyć, że jest "posłanką", "ważnym gościem imprezy", a pozwolenie na parkowanie dała jej wójt Poronina (gdzie Anita Żegleń w rozmowie z portalem przekazała już, że "nie pozwoliła", ani "nie kazała" parkować parlamentarzystce w tym miejscu).

Tłumaczenie posłanki PiS

We wtorek posłanka PiS postanowiła zareagować, próbując wytłumaczyć swoje zachowanie w mediach społecznościowych. - Wskazano mi to miejsce, więc zaparkowałam. Miejsca dla niepełnosprawnych były dwa, a drugie cały czas było wolne, więc pewnie nikt go nie potrzebował - napisała. - Zawsze szanowałam i wspierałam osoby niepełnosprawne. Pośpiech, natłok obowiązków. Przepraszam - dodała z pokorą.

Sprawdź: Aleksander Kwaśniewski zdradził, jaką ma emeryturę. "Jakoś muszę sobie dawać radę"

W kolejnym wpisie postanowiła również odnieść się do słów, które miała rzekomo wypowiedzieć (według świadka zdarzenia). - No i oczywiście nie powiedziałam strażakowi, że bycie posłem upoważnia mnie do parkowania na 'kopercie' dla niepełnosprawnych - stanowczo oznajmiła.

Nie wszystkim internautom jej tłumaczenie przypadło jednak do gustu:

Sonda
Kary za nieprawidłowe parkowanie...
OBRAŻA MOJĄ INTELIGENCJĘ! Gajewska: To kwestia politycznego ego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają