Posłanki ćwiczą na siłowni. Dzięki temu są zawsze w dobrej formie
Posłanka Lewicy jest wręcz uzależniona od ćwiczeń. - Nie wyobrażam sobie, aby nie rozpoczynać dnia od rozciągania swojego ciała. Staram się co najmniej trzy razy w tygodniu podjąć jakiejś aktywności fizycznej. Jak jestem w Toruniu, to jestem tutaj w moim ulubionym klubie Bella Line i ćwiczę razem w grupie z innymi dziewczynami, bo wolę ćwiczyć w grupie. Jak jestem w Warszawie, to ćwiczę tam, gdzie mogę. Staram się, aby te ćwiczenia fizyczne były regularne, ponieważ uważam, że to się przydaje dla nas: dla naszego zdrowia, dla naszego samopoczucia, dla głowy, w siedzącym trybie życia, jaki prowadzimy, ja uważam, że to jest kluczowe, daje mi to też dużo siły - mówi w rozmowie z "Super Expressem". Scheuring-Wielgus ćwiczy systematycznie. To dla niej ważne ze względu na siedzący tryb życia. - Wstaję o godz. 6 rano, pierwsze rozciąganie, o 8 jestem już w klubie i ćwiczę, staram się minimum 3 razy w tygodniu. Jeżeli nie mogę być w klubie, to ćwiczę w domu. Oczywiście w domu jest trudniej się pobudzić do działania, ale staram się robić to dosyć regularnie, bo efekty są bardzo dobre, czuję się po prostu super ze swoim ciałem i każdemu to polecam - dodaje. Michałek z kolei przechorowała dwa razy koronawirusa. Aktywność jest jej drogą do zdrowia. - Pandemia to był trudny czas dla nas wszystkich, dla mnie również, dwa razy przechodziłam koronawirusa, i właśnie dla takich osób jak ja, które są po chorobie, bardzo ważne są ćwiczenia. Polecam wszystkim, żeby chodzili do jakiegoś klubu. Ja chodzę co najmniej trzy razy w tygodniu. To, że ćwiczę, daje mi taką moc do działania. I w głowie się wszystko przeczyści. Fizycznie jest się czasami zmęczonym, ale warto. Nic tak nie wspomaga odporności jak ruch. Ja jestem osobą, która lubi ruch, na motocyklu jeżdżę długie rajdy, a żeby przebyć ten długi rajd przez wakacje, trzeba się do tego rajdu przygotować, i właśnie robię to na ćwiczeniach - mówi nam polityczka Porozumienia.