- Wspólnie sprzątamy, jemy i pracujemy przygotowując się do spotkań z wyborcami na ostatniej prostej kampanii – mówi nam Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która ugotowała dla siebie i współlokatorki rozgrzewającą zupę z soczewicy. „Super Express” miał okazję podejrzeć, jak posłanki Lewicy przygotowują posiłki, ścielą łóżko i dzielą się codziennymi obowiązkami, na które jest niewiele czasu, bo tuż przed końcem kampanii wyborczej trzeba uczestniczyć w debatach, konferencjach i wiecach, aby zapewnić sobie jak najwyższy wynik w boju o mandat poselski.
Czy po wygranych wyborach nadal będą razem mieszkać? - Jeśli się tylko wszystko powiedzie, planujemy kontynuować wspólne mieszkanie, ponieważ nasze okręgi sąsiadują ze sobą. Możemy więc wspólnie się wspierać i działać razem – dodaje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Przepis na zupę wegańską z czerwonej soczewicy posłanki Lewicy dla Czytelników „Super Expressu”:
Składniki dla 4 osób:
2 szklanki czerwonej soczewicy,
1 puszka pomidorów (mogą być świeże obrane ze skórki)
2 marchewki
2 cebule
olej do smażenia
2 łyżki imbiru
2 łyżki gorczycy białej
1 łyżeczka kurkumy
2 łyżki kminku rzymskiego lub indyjskiego
2 łyżki sosu sojowego
ewentualnie odrobina soli do smaku
Przygotowanie:
Marchew kroimy w kosteczkę i gotujemy razem z opłukaną wcześniej zimną wodą na sitku soczewicą w 4 szklankach wody, dolewając w miarę konieczności. Soczewica czerwona gotuje się bardzo szybko, ok. 15-20 minut. Im bardziej przypomina pastę tym lepiej, zupa ma być gęsta.
Smażymy w tym samym czasie cebulkę (posiekaną drobno) na złocisty, a nawet lekko brązowy kolor. Dodajemy do niej imbir, gorczycę, kurkumę, kminek. Mieszamy razem z cebulką na patelni i następnie dodajemy do gotującej się soczewicy. Mieszamy wszystko w garnku i dodajemy puszkę pomidorów, sos sojowy, sól do smaku. Gotowe! Podajemy z pieczywem, grzankami albo bez niczego, można do smaku skropić sokiem z cytryny lub kroplą octu balsamicznego, wedle uznania.