Takie zdjęcie z okazji Dnia Dziecka zaprezentował polityk PO Borys Budka. - Pączki dawali, oranżadę polewali… - napisał. Okulary mogły zmylić wiele osób, bowiem dziś polityk ich nie zakłada. Jakim był dzieckiem? Ujawnił co nieco w jednym z wywiadów.
- Gdy były wybory prezydenckie w 1990 roku, nosiłem naklejkę z Tadeuszem Mazowieckim. Byłem w podstawówce, nie mogłem jeszcze głosować, a głosowałbym na niego. To był dla mnie wzór polityka. U nas w rodzinie każdy wtedy głosował inaczej – mówił w „Wysokich Obcasach”.
- Jak się okazuje, dla młodego Borysa Budki rzadko spotykane wówczas imię było sporym wyróżnieniem. – Byłem jedynym Borysem w szkole podstawowej, jedynym w średniej. Dopiero później pojawił się Borys Jelcyn i Borys Becker i wtedy [przestałem czuć się tak wyróżniony swoim imieniem. Ale dzięki nie musiałem mieć przezwisk. Do czasu, gdy Ewa Kopacz nazwała mnie Borysławem. Koledzy z partii od czasu do czasu tak do mnie mówili – wyznał w tej samej rozmowie polityk.
Dziś Borys Budka jest ściśle związany z polityką, a wolnych chwilach uprawia jogging. Często towarzyszy mu lider PO Donald Tusk. Jak widać panowie świetnie się dogadują nie tylko zawodowo, ale również prywatnie!