Kiedy Donald Tusk spotyka się z Polakami, stara się być jak najbliżej nich. Nie przemawia z mównicy, chętnie pozuje do zdjęć czy rozdaje autografy. Sympatycy Platformy Obywatelskiej ochoczo korzystają z możliwości, by zamienić parę słów z byłym premierem. Zdarza się jednak, że w tłumie zwolenników znajdzie się także przeciwnik partii… Tak było 2 sierpnia, gdy do Donalda Tuska i Borysa Budki podszedł młody mężczyzna.
W NASZEJ GALERII PONIŻEJ ZOBACZYSZ, JAK DONALD TUSK SPĘDZA CZAS Z WNUKAMI
- Dlaczego ludzie społeczni, jeśli coś jest nie tak… Trzeba się zbić w grupę, trzeba samemu coś zacząć zmieniać, a nie oczekiwać tylko i wyłącznie od rządu, że rząd nam da i rząd coś zmieni – mówił.
Donald Tusk w skupieniu i z uśmiechem wysłuchiwał jego słów. Widać było, że chętnie kontynuuje rozmowę, a na słowa mężczyzny odparł, że mówi o istocie demokracji. Po tej wymianie zdań mężczyźni uścisnęli sobie ręce, a z ust rozmówcy Donalda Tuska padły zaskakujące słowa.
Sprawdź: Donald Tusk komentuje atak jajkami na Kaczyńskiego. "To jest prowokacja"
- Dziękuję panu za rozmowę, za te kilka słów. Nie ukrywam, że nie popieram pana partii, ale miło było zamienić z panem słowo. Bardzo dziękuję, oby było więcej takich polityków – stwierdził.
Były premier z kolei odpowiedział, ze chciałby, aby z każdym się tak miło rozmawiało. Jak widać, atmosfera była bardzo serdeczna i obyło się bez awantur. Donald Tusk z kolei może być z siebie dumny – taki komplement z ust przeciwnika PO to nie lada osiągnięcie. Nagranie z całym zajściem pojawiło się na oficjalnym profilu Platformy Obywatelskiej na Twitterze.
- Bez obstawy policji i ochroniarzy. Donald Tusk w zwykłej rozmowie z przechodniem na gliwickim rynku. „Nie popieram Pana partii, ale miło było porozmawiać. Oby więcej było takich polityków” – czytamy w poście.