Przemysław Czarnek znów budzi wielkie emocje. Jego wystąpienie w Sejmie, w którym szydził z nazwiska Róży Thun, wywołało ogromne oburzenie. Minister został nawet nazwany "chamem" i "prymitywem" przez byłego rzecznika rządu Krzysztofa Lufta. W końcu w dość osobliwy sposób Przemysław Czarnek przeprosił za swoje zachowanie. Niesmak jednak pozostał. Postawa szefa resortu edukacji i nauki od dawna nie podoba się Tomaszowi Lisowi. Były dziennikarz TVP, TVN i Polsatu właśnie zamieścił prowokacyjny wpis na Twitterze. - Czasem gdy faszysta zostaje ministrem edukacji, to zastanawiasz się, czy może nie jest dobrze, że ministerstwo mieści się w dawnej siedzibie gestapo - napisał Tomasz Lis. Przemysław Czarnek osobiście zareagował na ten wpis. Wygląda, że poważnie podszedł do sprawy. - Faszyzm i nazizm niemiecki to różne rzeczy, ale to trzeba książki czytać. W każdym razie zwłaszcza ci drudzy schorowanym nie folgowali. A ja się będę za Pana po prostu modlił - zadeklarował. Co do naukowych definicji, to tu akurat minister sprawa nie jest taka prosta, jak się Czarnkowi wydaje, bo nazizm to po prostu skrajna odmiana faszyzmu...
W naszej galerii prezentujemy zdjecia Przemysława Czarnka z piękną żoną