Śmierć 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Politycy, celebryci i księża zabierają głos
Cała Polska żyje śmiercią 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Chłopiec zanim zmarł, przeszedł prawdziwe piekło. Kamilek został skatowany przez swojego ojczyma Dawida B. Mężczyzna miał oblać dziecko wrzątkiem i kłaść na rozgrzanym piecu. Matka 8-letniego chłopca Magdalena B. nie reagowała na dramat swojego syna. W sprawie śmierci Kamilka z Częstochowy głos zabierają najważniejsi politycy (m.in. Mateusz Morawiecki), celebryci i księża. Wielkie poruszenie wywołał zmuszający do refleksji wpis ojca Grzegorza Kramera, który uważa, że jakakolwiek forma przemocy wobec dzieci jest absolutnie niedopuszczalna. Do dramatu z Częstochowy odniósł się także Przemysław Czarnek, który nie zapomniał przy tym wspomnieć o wartościach chrześcijańskich.
Przemysław Czarnek o śmierci 8-letniego Kamilka
Przemysław Czarnek nie łączy śmierci Kamilka z Częstochowy z wadliwym systemem edukacji. Wbija za to szpilę w prezydenta Częstochowy! - Czy system edukacji odpowiada za to, że Kamilek żył w patologicznej sytuacji, która ze zdrową rodziną nie ma nic wspólnego, że najbliżsi nie reagowali na zezwierzęcenie ojczyma? Ta patologiczna rodzina była objęta ochroną służb miejskich prezydenta Częstochowy. Dlaczego nie reagowały tak, żeby Kamilek dziś żył? To kwestia do wyjaśnienia. Kurator oświaty nadzoruje oświatę, a nie rodzinę - podkreślił minister edukacji i nauki w rozmowie z Radiem Zet. - Na litość boską, rozumiem emocje, ale to nie nauczyciele zmaltretowali Kamilka. (...). A być może trzeba zadbać o to, by wrócić do wartości rodziny, nie walczyć z rodziną, naprawiać rodzinę, odeprzeć atak na rodzinę. Bo pierwszym czynnikiem jest patologia rodziny. Dlaczego trwa atak na rodzinę? Dlaczego trwa atak na wartości chrześcijańskie? - grzmiał polityk. - Dlaczego trwa atak na wartości, które rządzą społeczeństwem od wieków? Dlaczego jest zohydzanie religii? To odpowiedź na pytanie, a nie nauczyciele. Oni znakomicie pracują w szkołach specjalnych - przekonywał Przemysław Czarnek.