Janusz Korwin-Mikke o swoich metodach wychowawczych: "Klapsy się zdarzają, córce rzadziej, praktycznie nigdy, syn częściej obrywa"
Janusz Korwin-Mikke - podobnie jak jego żona Dominika - szykuje się do kolejnych wyborów parlamentarnych. Jednak małżonkowie nie mogą skupiać się tylko na polityce, bo w domu mają dzieci, które są w takim wieku, że bardzo potrzebują rodziców. Janusz Korwin-Mikke na co dzień zajmuje się Nadzieją i Karolem, bo pozostałe jego pociechy są już dawno dorosłe. Okazuje się, że córka może liczyć na specjalne względy ojca. - Córkę traktuję trochę delikatniej niż syna - wyznaje nam Janusz Korwin - Mikke. Spytaliśmy polityka, czy bije swoje dzieci. - Klapsy się zdarzają, córce rzadziej, praktycznie nigdy, syn częściej obrywa - mówi poseł Konfederacji, który zastrzega, że chłopak generalnie jest grzeczny, tylko czasem ma niewłaściwe pomysły. Na naszą uwagę, że teraz odchodzi się od metod wychowawczych zakładających przemoc, polityk odparł w swoim stylu. - Potem tacy ludzie wychodzą, co się szwędają po ulicach i nie wiedzą, co ze sobą zrobić! - podsumował Janusz Korwin-Mikke.
Janusz Korwin-Mikke zapytany o homoseksualne dziecko. "Nikt by o tym nie wiedział"
Poseł Konfederacji nie po raz pierwszy zaskoczył przerażającą wypowiedzią na temat dzieci. Cztery lata temu w programie "Politycy od kuchni" Janusz Korwin-Mikke został spytany o to, co by zrobił, gdyby okazało się, że jego dziecko jest homoseksualne. - Takie rzeczy się zdarzają, nie ma czym się przejmować - odparł. - Myślę, że gdyby dziecko było homosiem albo lesbijką, to nic by się nie stało. Nikt by o tym nie widział poza mną, być może - dodał. Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego problem by się zaczął wtedy, gdyby dziecko chodziło na marsze równości. W takim wypadku - jak podkreślił polityk - "z całą pewnością" by się go wyrzekł.
W naszej galerii prezentujemy rodzinne zdjęcia Janusza Korwin-Mikkego