Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński we wtorek 9 stycznia zostali zatrzymani i jeszcze tego samego wieczoru trafili za kraty. Najpierw trafili do aresztu na warszawskim Grochowie, a potem zostali rozdzieleni. Wąsik znajduje się w Przytułach Starych koło Ostrołęki, a Kamiński w Radomiu. Tam odbywały się wiece, których uczestnicy pokazywali wsparcie osadzonym. Tak było przez prawie dwa tygodnie, aż we wtorek 23 stycznia obaj opuścili więzienne mury. Jak mówili po wyjściu, czuli wsparcie, jakie otrzymywali od osób, które przychodziły wieczorami przed mury zakładów. Mariusz Kamiński w pierwszych słowach powiedział: – Chcę bardzo podziękować mojej żonie i synowi! Panie Tusk, panie Hołownia, niedługo się zobaczymy. Zaś Maciej Wąsik komentował: - Codziennie się modliłem i odmawiałem różaniec. Bardzo wam dziękuję!
Wielu spodziewało się, że Wąsik i Kamiński pojawią się w Sejmie na posiedzeniu, ale tak się nie stało. Jak teraz spędzają czas? Wąsik został przyuważony, jak siedział w aucie przed... budynkiem na Nowogrodzkiej, w którym znajduje się siedziba PiS. Polityk czatował przed budynkiem w granatowym Peugeot.
Jak wyglądał tydzień po wyjściu zza krat? Był wyraźnie zadowolony, uśmiechnięty, widać, że czas na wolności mu służy. Pokazał nawet znak "Victorii". Zresztą, zobaczcie sami w galerii niżej: