Z czym księża przychodzą do psychiatry?
Psychiatra i psychoterapeuta Krzysztof Krajewski-Siuda w świecie medycyny uchodzi za wielki autorytet. Profesor w rozmowie z portalem Medonet ogólnie opowiedział o swoich pacjentach, którymi są duchowni. - Moimi pacjentami są m.in. księża, klerycy i siostry zakonne - osoby w różnym wieku, w trakcie formacji, jak i po jej zakończeniu - zdradza Krajewski-Siuda. Co takie osoby mówią, gdy trafią do gabinetu psychiatry? - Zazwyczaj zaczyna się podobnie: "Panie doktorze, źle sypiam, nie mogę się skupić na modlitwie, jestem niespokojny/a, rozdrażniony/a, pracuję gorzej i z dużym wysiłkiem, nie radzę sobie". Czasem pacjentowi trudno uznać przed samym sobą, że potrzebuje pomocy - wtedy mówi, że przysłał go tu przełożony - mówi profesor.
Sutanna nie chroni przed problemami psychicznymi
Prof. Krzysztof Siuda-Krajewski wskazuje na to, że "objawy te wypływają z różnych zaburzeń osobowościowych, depresyjno-lękowych, adaptacyjnych, czasem uzależnień". - Do gabinetu trafiają osoby z różnymi traumami, np. wykorzystania seksualnego w rodzinie albo w Kościele, które w nieświadomy sposób identyfikują się ze swoim sprawcą i z tego powodu wybierają życie w stanie duchownym lub zakonnym. Niektóre z tych problemów mają swoje źródło jeszcze w czasach dzieciństwa, dorastania, inne są bardziej aktualne - diagnozuje psychiatra, która zwraca uwagę na bardzo istotną kwestię. - Ksiądz czy siostra zakonna to nie są jakieś osobne kategorie biologiczne. Wszyscy jesteśmy ludźmi i wszystkich nas dotykają podobne problemy. Fakt, że ktoś nosi habit czy sutannę, nie chroni go przed problemami natury psychicznej. Taka depresja na przykład ma bardzo demokratyczną naturę i dotyka wszystkich, niezależnie od stanu, wieku czy płci - podkreśla profesor.
Nie przegap: Spowiedź wielkanocna. Katolicki portal prezentuje rachunek sumienia kobiety. 50 punktów, jest nawet gadulstwo!
Od 24 lat jest księdzem. Przerażające, co o swoim koledze napisał do biskupów w Wielki Czwartek