13 grudnia 2018. Jacyna-Witt zamieściła w mediach społecznościowych wpis o treści: "Kwaśniak, Gawłowski łażą po mediach i opowiadają o swojej 'niewinności'. Co jest? To proszę zapraszać wszystkich złodziei, morderców, gwałcicieli, żeby mogli w mediach się poprodukować. Może zamiast sądów zrobi się głosowanie widzów? Najlepiej SMS - 2,40 netto".
Gawłowski pozwał Jacynę-Witt. Teraz radna musi przepraszać
Stanisław Gawłowski stanowczo zareagował na oburzający wpis radnej PiS i złożył pozew o ochronę dóbr osobistych. W konsekwencji Sąd Apelacyjny w Szczecinie pod koniec ubiegłego roku nakazał radnej umieszczenie przeprosin. Ponadto polityczka powinna zamieścić przeprosiny w szczecińskim wydaniu “Gazety Wyborczej” i wpłacić na rzecz Gawłowskiego i wskazanej przez niego fundacji kwotę przekraczającą 11 tys. zł.
17 lipca wieczorem radna Małgorzata Jacyna-Witt zamieściła na Twitterze wpis z przeprosinami.
"Ja, Małgorzata Jacyna-Witt, przepraszam Stanisława Gawłowskiego za naruszenie jego dóbr osobistych dobrego imienia i godności wpisem z 13.12.2018 porównując go do złodziei, morderców, gwałcicieli" - napisała polityczka.
Jacyna-Witt zamieściła przeprosiny, po czym zalała Twittera innymi wpisami
Choć radna faktycznie zamieściła wpis z przeprosinami na Twitterze, to niełatwo się je odnaleźć na jej profilu. Post, w którym polityczka wyraża skruchę, został zamieszczony w niedzielę 17 lipca o godzinie 20.49. W ciągu 13 godzin od opublikowania wpisu Jacyna-Witt udostępniła ponad 40 wpisów, głównie twitterowego profilu Prawa i Sprawiedliwości.
Do przeprosinowego postu odniósł się także sam przepraszany - Stanisław Gawłowski. Okazało się, że senator nie mógł zobaczyć wpisu na profilu radnej, bo ta... go zablokowała. “Nawet przeprosin nie potrafi umieści z honorem. Zablokowała mnie, żebym nie mógł zobaczyć, jak mnie przeprasza. Dlaczego nie jestem zaskoczony?” - napisał polityk.
ZOBACZ TAKŻE: Jacyna-Witt nie odpuszcza i wciąż mówi o "elicie". Pokazała kolejne zdjęcie
Polecany artykuł: