Paweł Kowal swoje kuchenne umiejętności zaprezentował w Rzeszowie. Jajka roztrzepał widelcem, mąkę wsypał do miski, ciasto wyrobił ręką a następnie podzielił je na kulki i spłaszczył przyklepując. Polityk nastawił też piekarnik i tak oto rewolucje kuchenne stawały się faktem!
- Każdy na Podkarpaciu wie, jak się smaży albo piecze proziaki. Ich smak zna każdy człowiek z tego regionu. To świetny produkt w kontekście odkrywania smaków Podkarpacia. A w kuchni jak zawsze czułem się jak ryba w wodzie – opowiada nam Paweł Kowal, który robienia proziaków uczył się od najlepszych, czyli od swojej cioci, pani Danuty.
- Moja ciocia robi najlepsze proziaki na świecie. Gotowanie, pieczenie to jej wielka pasja – kwituje Paweł Kowal. KS