Ryszard Czarnecki w wodzie czuł się jak młody Bóg! - To próba charakteru i siły woli. Najprzyjemniejszy moment jest kilka minut po wyjściu z zimnej wody. Ale wcześniej trzeba trochę hartu wykazać będąc w tej zimnej wodzie – opowiada nam europoseł Czarnecki, który morsował nad Jeziorkiem Czerniakowskim.
Tak Lech Wałęsa potraktował dziewczynkę pod kościołem. Tuż przed Nowym Rokiem!
Wcześniej to samo polityk robił nad Narwią. - W każdy weekend fani morsowania zbierają się i wchodzą do wody. Tutaj w Warszawie było też ze mną trzech innych morsów. Od ponad 20 lat robię też taką zaprawę kąpiąc się rano w zimnej wodzie. Trzeba się hartować! - podsumowuje Ryszard Czarnecki.