Śmierć niewinnego chłopca wstrząsnęła całą Polską. 8-letni Kamilek był krzywdzony przez swojego chłopca, ale żadna z instytucji nie zareagowała w odpowiedni sposób. Dopiero gdy chłopiec trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie, prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo, a jego ojczym został zatrzymany. Szybko ustalono, że to właśnie on jest sprawcą obrażeń chłopca. Niestety, pomimo kilkutygodniowej walki, lekarzom nie udało się uratować życia Kamilka. Jednocześnie w całej Polsce na nowo rozpoczęła się dyskusja o tym, jakie instytucje powinny reagować na dramat dzieci i dlaczego w tym przypadku nie dało się czegoś zrobić wcześniej. Do sprawy odniósł się Rzecznik Praw Dziecka, który jednocześnie skomentował słowa Jurka Owsiaka.
- Złożyłem projekt do Sejmu, który zobowiązuje instytucje publiczne, by zawiadamiać z urzędu RPD o sprawach, których nie są sami zweryfikować. Chciałbym, aby był uzupełnieniem kompetencji rzecznika - stwierdził. Jak dodał, teraz może tylko "rozłożyć ręce". - Wszyscy walczyliśmy o jego życie, modliliśmy się, wspieraliśmy. To nie dało rady - powiedział Mikołaj Pawlak w Polsat News.