Łukasz Schreiber był w czwartek (13 października) gościem "Rozmowy RMF" u red. Roberta Mazurka. W ogniu pytań odpowiadał między innymi na temat obsadzenia stanowiska szefa Kancelarii Premiera przez Marka Kuchcińskiego. "Ma wiele bardzo dobrych cech. Jest osobą, która szuka dialogu, która od początku jest w PiS", wyliczał, zaprzeczając, jakoby taka decyzja miała być uderzeniem w samego premiera Mateusza Morawieckiego. Na pytania o afery samolotowe związane z Kuchcińskim odpowiadał, że "Donald Tusk też latał i to gorzej, bo tylko do domu, żeby odpocząć". Łukasz Schreiber starał się utrzymać tempo, jakie narzucił mu red. Mazurek, choć ewidentnie miał problem z odpowiedzią na niektóre pytania. "Dlaczego nie będzie „podatku Sasina”? Wypracowano inne, lepsze rozwiązanie", mówił wymijająco. Najbardziej z równowagi zdawało się wyprowadzić go jednak pytanie zadane na koniec wywiadu.
Schreiber zapytany publicznie o żonę, nie wytrzymał. Marianna reaguje!
Red. Robert Mazurek na sam koniec zapytał Łukasza Schreibera o żonę, Mariannę Schreiber, a konkretnie o jej zmianę poglądów i o to, czy będzie kandydować w wyborach z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej Mazurek nie pozwolił Schreiberowi na dokończenie odpowiedzi na poprzednie pytanie, tłumacząc, że muszą już kończyć. "Nie ma czasu na odpowiedź dotyczącą ustaw energetycznych, a na to...", mówił wyraźnie poirytowany. "Rozmawialiśmy już na ten temat, nic się w tej sprawie nie zmieniło", uciął Łukasz Schreiber. Jego wystąpienie w "Rozmowa RMF" nie umknęło Mariannie Schreiber, która zwróciła się do niego na Twitterze. "Kochanie, brawo za konkretną rozmowę u red. Mazurka", napisała. Uroczo? Dajcie znać w komentarzach.