Bogdan Pęk

i

Autor: agencja se, MAREK LASYK/REPORTER

wiarygodnie?

Senator zasnął na podłodze w korytarzu sejmowego hotelu! W taki sposób się tłumaczył

2025-02-23 4:26

Pamiętacie Bogdana Pęka? To były poseł na Sejm (II, III i IV kadencji), deputowany do Parlamentu Europejskiego (VI kadencji), a także senator VIII kadencji. W tej ostatniej roli występował jako przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości. Z czym najbardziej może się Wam on kojarzyć? Z legendarną drzemką, którą uciął sobie na korytarzu sejmowego hotelu. Choć pojawiło się mnóstwo podłych insynuacji, jakoby senator padł z powodu nadmiernego spożycia alkoholu, prawda, jak przekonywał, była zupełnie inna!

Do tej niecodziennej sytuacji doszło w sierpniu 2015 roku. - O Senacie mówią, że to izba refleksji. Kiedy zerknęliśmy na zdjęcie jednego z przedstawicieli izby refleksji, szybka doszliśmy do wniosku, że praca senatora to naprawdę bardzo odpowiedzialne, a przy tym niezwykle ciężkie i wyczerpujące zadanie. Na tyle, że parlamentarzyści aż słabną od natłoku swoich obowiązków. Jednym z nich był zapewne senator Bogdan Pęk, który leżał sztywny na korytarzu sejmowego hotelu. Dla ścisłości - w poprzek hotelowego korytarza - pisaliśmy wówczas w "Super Expressie", dołączając na potwierdzenie tych słów zdjęcie.

Zobacz: Niewiarygodne, jakie imprezy odbywały się w Pałacu Prezydenckim za czasów Kwaśniewskiego! Miller ujawnił, jak to wyglądało

Sam zainteresowany początkowo przekonywał nas, że... zasłabł. - Po prostu zasłabłem, na piątym piętrze hotelu sejmowego przed pokojem. Nie pamiętam dokładnie, kiedy to było - twierdził. Dopytywany lekko zmienił wersję. - Ja tego zdarzenia w ogóle nie pamiętam. Obudziłem się rano w swoim łóżku. To się zdarzyło przed wejściem do mojego pokoju. To było w godzinach późnych. Przypuszczam, że straciłem po prostu kontakt... - przekonywał nas.

Sprawdź: Polityk PiS zamieścił zdjęcie w sieci i wywołał burzę! Szokująca wymiana zdań z internautami!

Tymczasem w rozmowie z TVN24 Pęk przekonywał, że niczego nie pamięta, bo zemdlał. - Było dwóch posłów z PO i jeden z PiS. Któryś z kolegów, zamiast wezwać pogotowie, to wziął i wysłał to (zdjęcie) do gazety - powiedział. Jak twierdził, w czasie rozmowy przebywał w szpitalu na oddziale neurologii. - Najprawdopodobniej było to na tle neurologicznym jak niedotlenienie mózgu. Przestraszyli się tutaj, bo aż mnie zostawili w szpitalu - dodawał.

Niestety, jego wytłumaczenia nie przekonały najważniejszych osób w PiS, gdyż w partii podjęto decyzję, że mężczyzna nie znajdzie się na listach tego ugrupowania w następnych wyborach. - Zdjęcie jest takie, jak każdy widzi. Nie usprawiedliwiamy tego w żaden sposób. Pan Pęk na pewno nie będzie startował z naszych list. Zdjęcie jest kompromitujące. (...) Nie będziemy udawać, że widzimy na zdjęciu coś innego, niż wszyscy. Na pewno nie będziemy tego usprawiedliwiać. To jest sytuacja, która nie powinna mieć miejsca - tłumaczyła mediom ówczesna rzeczniczka partii Elżbieta Witek.

Owe zdjęcie w całej okazałości wyglądało następująco:

Senator BOGDAN PĘK

i

Autor: ARCHIWUM Senator BOGDAN PĘK
Sonda
Czy małżonkowie premiera, prezydenta, posłów, senatorów, marszałków województw, burmistrzów powinni ujawniać swoje majątki?
Mariusz Błaszczak [SUPER RING]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki