Kabaret Neo-Nówka jest znany od lat, ale już dawno nie było o nim tak głośno! Wszystko przez występ Neo-Nówki w ostatnią sobotę, czyli 30 lipca w czasie Festiwalu Kabaretu w Koszalinie. Kabareciarze wystąpili ze skeczem "Wigilia 2022", w którym występuje ojciec i syn. Bohaterowie skeczu rozmawiali o spadku. W pewnym momencie ze sceny padły słowa, które wywołały ogromne poruszenie: - Jesteś taki pożyteczny idiota. Oni ciebie w ciula robią, a ty się po prostu dajesz. A oni się bawią! Kasę wywalają na lewo. 70 mln wywalili na wybory kopertowe. 2 mld idzie na tępą propagandę w TVP. Do tego Ostrołęka, CPK, Turów i inne przewałki. Wiesz, ile za te miliony można byłoby dzieci wyleczyć? A my jak te łosie zbieramy na akcjach charytatywnych, a rząd ma to wszystko w d***ie - mówił "syn" ze skeczu.
Kabaret Noe-Nówka wywołał kontrowersje. Swoim skeczem uderzył w PiS
O występie kabaretu zrobiło się bardzo głośno, bo uderzył w partię rządząca, czyli PiS, ale też w jego wyborców. Z miejsca nagranie skeczu zdobyło popularność tak dużą, że w zaledwie dwa dni na You Tube wspomniany skecz obejrzało ponad 2 mln osób! Kabareciarze z Neo-Nówki postanowili zabrać głos na temat afery, jaką wywołali występem w Koszalinie.
Kabareciarze Neo-Nówki zabrali głos po aferze ze skeczem "Wigilia 2022"
Noe-Nówka na Twitterze opublikowała wpis jednego z księży, który skomentował aferę. Od siebie kabareciarze dodali: - Dziękujemy za wszystkie życzliwe słowa, które od Was dostajemy. To miłe i budujące, że cały naród taki zjednoczony w miłości i radości. PS. Ten wpis poniżej chyba najlepszy.
Wpis ten to cytat z księdza, użytkownika Twittera: - Dzisiejsze występy kabaretowe to dno i wodorosty. Takie moje przemyślenia po obejrzeniu jednego skeczu. Hejterom podpowiem, że nie oglądałem Neonówki. Nawet nie wiem co ta za ich skecz, o którym piszecie i nie interesuje mnie to.
CZYTAJ: Kabaret Neo-Nówka swoim skeczem uderzył w PiS. Poseł PO komentuje
Jeden z członków Noe-Nówki komentował też aferę ze skeczem "Wigilia 2022" na antenie Tok FM: - Czasy się zmieniły. Niektórzy mówią, że mamy tak dużą konkurencję ze strony polityków, że są już sami tak śmieszni i żenujący, że ciężko to potem sparafrazować i pokazać na scenie, żeby być śmieszniejszym od nich - przyznał Roman Żurek. I jak dodał, nie chodziło o uderzenie w obecną władzę, ale o pokazanie tego, o czym Polacy mówią w domach, ale nie chcą tego mówić głośno: - A czego nie chcą powiedzieć wprost, głośno. Jesteśmy obserwatorami życia społecznego. Takie są sytuacje, codziennie w polskich rodzinach. Tak się dzieje - wyjaśnił kabareciarz z Noe-Nówki.
NIŻEJ ZOBACZYSZ ZDJĘCIA HOTELU POSELSKIEGO I POZNASZ ZASKAKUJĄCE HISTORIE, KTÓRE MIAŁY W NIM MIEJSCE