„Zielona granica” zyskała ogromny rozgłos jeszcze przed oficjalną premierą w polskich kinach. Wszystko za sprawą ogromnej krytyki prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego czy ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, którzy zarzucają Agnieszce Holland między innymi o antypolską postawę czy szkalowanie funkcjonariuszy.
Z ich zdaniem nie zgadza się Krzysztof Śmiszek, który udostępnił na swoim profilu na Twitterze nagranie, na którym towarzyszy mu Agnieszka Holland.
- Zachęcam, żeby pójść do kina na „Zieloną granicę" – powiedział polityk.
- A ja zachęcam, żeby pójść do urn i zagłosować 15 października – mówi reżyserka.
- Dziś wraz z A. Holland zachęcamy Was do dwóch rzeczy. Ja do pójścia na Zieloną Granicę i wyrobienia sobie własnego zdania. Agnieszka zachęca Was do pójścia na wybory i zagłosowania. Za demokracją i wolnością. Nie dajcie się manipulować. Miejcie swoje zdanie. Bądźcie krytyczni – czytamy w poście posła Lewicy.
W komentarzach rozgorzała dyskusja na temat „Zielonej granicy”. Od komentarza nie powstrzymał się nawet wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. „ Zewnętrzy polityk. Zewnętrzny reżyser. Wspólny mianownik”. Krzysztof Śmiszek odpowiedział natomiast wymownym „chrum chrum”.