"Nazywam się Joe Biden i uwielbiam lody". Amerykański prezydent w czasie pierwszej wizyt w Polsce zajadał się pizzą
Nie od dziś wiadomo, że Joe Biden uwielbia lody i to bardzo konkretny ich smak - lody waniliowe z kawałkami czekolady. Ten deser stał się wręcz symbolem jego kampanii prezydenckiej, w trakcie której zdarzało mu się nawet przedstawiać: - I am Joe Biden and I love ice cream ("Nazywam się Joe Biden i uwielbiam lody"). Do historii przeszła również jego zeszłoroczna wizyta w bazie amerykańskich żołnierzy w Jasionce. W trakcie spotkania 25 marca 2022 r. Joe Biden zjadł wspólnie z żołnierzami pizzę pepperoni dostarczoną z lokalnej pizzerii z Głogowa Małopolskiego. Widać było, że prezydenta zaskoczył wtedy ostry smak dania doprawionego palącym jalapeno. Do tego stopnia, że musiał popić je wodą. Takie obrazki to oczywiście dobrze zaplanowane chwyty wizerunkowe, mające pokazać prezydenta jako "zwykłego człowieka". A co Joe Biden będzie jadł w Polsce, kiedy już kamery znikną, gdzie wtedy będzie się stołował?
Kto przygotowuje posiłki prezydentowi Bidenowi?
Do tradycji już należy, że podczas wizyt amerykańskich prezydentów w Warszawie na nocleg wybierają oni elegancki hotel Marriott położony w samym centrum stolicy. Tu czeka na nich ekskluzywny apartament prezydencki. Joe Biden także nie zrobił wyjątku i w trakcie swojej poprzedniej wizyty w marcu 2022 w tym warszawskim hotelu spędził noc. Co jadł w trakcie swojego pobytu w Polsce Joe Biden? Czy skosztował naszych pierogów? Okazuje się, że Joe Biden nie skusił się ani na lokalne rarytasy, ani na wyszukane menu przyrządzane przez znamienitych hotelowych kucharzy. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, amerykańscy prezydenci w trakcie wizyt w warszawskim Marriotcie nigdy nie korzystają z hotelowej kuchni. Wszystkie posiłki, a nawet napoje są przygotowywane i serwowane przez amerykańską ekipę prezydenta. To możliwe także dzięki temu, że apartament prezydencki ma oprócz wszystkich innych udogodnień także w pełni wyposażoną kuchnię. Czy zatem we wtorek wraz z prezydentem USA do Warszawy przylecą ze Stanów Zjednoczonych jego ulubione lody waniliowe? Kto wie...