Stanisław Karczewski jest w ciągłym biegu między budynkiem Senatu, szpitalem, w którym pracuje, i domem. Zapewne wyszedł na przebieżkę, a w międzyczasie odwiedził aptekę i pralnię. O przeznaczeniu leków nie chciał z nami rozmawiać, natomiast o zdrowym trybie życia - i owszem. - Dbam o siebie, staram się biegać lub uprawiać inne sporty codziennie, ale to jest bardzo trudne, bo mam dużo obowiązków zawodowych i politycznych - mówi Stanisław Karczewski. - Ale kilka razy w tygodniu różnego rodzaju aktywność fizyczną uprawiam - dodaje. Polityk lubi jogging, trochę gra w tenisa, jeździ rowerem, spaceruje. - Nie stosuję żadnych profesjonalnych programów treningowych, jak się zmęczę to trochę odpocznę, potem znowu biegnę, a jak się bardzo zmęczę, to wracam do domu - wyjaśnia Karczewski. W naszej galerii zobaczysz zdjęcia Stanisława Karczewskiego przyłapanego w pralni.
Spore zaskoczenie
Stanisław Karczewski w dresie przyłapany w pralni. Nie do wiary, z czym wyszedł!
Przypadkowo zauważyliśmy jak senator Stanisław Karczewski (67 l.) pojawia się w drzwiach pralni i magla na warszawskim Powiślu. Były marszałek izby wyższej, z zawodu chirurg, wyszedł trzymając kilka dużych opakowań leku. Był w grubej kurtce, dresowych spodniach i butach do biegania. Szybkim krokiem potruchtał ulicą ściskając medykamenty pod pachą.