Podczas konferencji Müller omawiał przede wszystkim kwestie tzw. wakacji kredytowych. Później rzecznik odpowiadał na pytania dziennikarzy. Głos zabrał między innymi Artur Molęda z TVN24. Reporter odwołał się do informacji Onetu, który ujawnił, że Mateusz Morawiecki wydał decyzję nakazującą spółkom skarbu państwa pilny zakup łącznie 4,5 mln ton węgla, który ma być wykorzystywany przez gospodarstwa domowe. Redaktor zapytał Müllera o to, czy takie działania nie są podejmowane zbyt późno.
- Panie redaktorze, ja nie wiem, czy pan żyje tylko w naszym lokalnym świecie, czy europejskim i światowym? Chciałbym zauważyć, że kryzys związany z węglem obejmuje cały świat - zwrócił się do redaktora Müller. Rzecznik wskazał także, że nikt nie mógł przewidzieć wszystkich konsekwencji wojny w Ukrainie. Komentatorzy zauważają jednak, że Jacek Sasin jeszcze pod koniec maja zapewniał, że Polsce nie zabraknie węgla, wojna wybuchła zaś w lutym.
- To nie zmienia faktu, że powinniśmy poczynić wszelkie działania, by skutki geopolitycznych zaburzeń w sektorze energetycznym przezwyciężać - kontynuował rzecznik podczas konferencji. - Pana teza, która jest postawiona w pytaniu, że nie były podejmowane żadne działania wcześniej, jest nieprawdziwa - dodał.
Dziennikarz zaczął mówić o "złotych radach" rządzących. Rzecznik szybko przerwał
Molęda spróbował zadać kolejne pytanie. Rzecznik szybko jednak przerwał jego wypowiedź.
- Wiceminister środowiska zaleca Polakom zbierać gałęzie, premier ocieplać domy, prezydent zaciskać zęby - zaczął dziennikarz. - Mogę przerwać? Pan manipuluje wypowiedziami - szybko zareagował Müller. - Proszę mi tego nie zarzucać - odpowiedział dziennikarz. - Ale ja stwierdzam fakt - ocenił rzecznik.
Ostatecznie Müller odniósł się jedynie do kwestii ocieplania domów przed zimą. - Każdy sposób na to, aby Polacy płacili mniej za energię elektryczną, mniej za ogrzewanie jest i będzie wspierany przez polski rząd. Będzie wspierać i kontynuować program termomodernizacji mieszkań, bloków. Jeżeli stacja TVN jest przeciwko termomodernizacji, to zapisujemy się do innego klubu - stwierdził rzecznik.
ZOBACZ TAKŻE: Robili TO na konferencji Tuska. Wykorzystał sytuację na swoją korzyść