Ostatnie Boże Narodzenie z rodzicami
W jednym z wywiadów dla tygodnika „Uważam Rze” wspominała ostatnie wspólne święta z rodzicami w 2009 roku. To były chwile pełne rodzinnego ciepła i nadziei. „To były normalne, zwykłe święta. Tata był wtedy w dobrym nastroju, szły w górę wskaźniki akceptacji tego, co robi, ten przemysł pogardy zdawał się nieco tracić oddech. Szykował się do kampanii” – wspominała.
Kasia Tusk ujawnia sekret! Wszyscy będą zaskoczeni
W ich domu unosił się zapach tradycyjnych potraw. Był karp, a także kutia, którą szczególnie polubiła jej mama, Maria Kaczyńska: „Rodzice kupowali więc już oprawionego [karpia]. Była też kutia. To mama kiedyś postanowiła jej spróbować i wszystkim zasmakowała”.
Pierwsze święta po tragedii
Rok później wszystko się zmieniło. Córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej musiała zmierzyć się z pierwszymi świętami bez rodziców. W rozmowie z „Faktem” przyznała: „Mój organizm odmówił funkcjonowania”.
Pomimo ogromnego bólu starała się spędzić święta z rodziną męża i dziećmi, choć jej myśli nieustannie krążyły wokół rodziców: „Spędzę święta z dziećmi, mężem, teściami. Moje myśli będą także przy rodzicach”.
Ból, który nie mija
Choć od tragicznej śmierci Lecha i Marii Kaczyńskich minęło wiele lat, dla ich córki święta wciąż są czasem refleksji i tęsknoty. W wywiadzie dla portalu Onet Kobieta wyznała: „Święta to czas refleksji i wspomnień. Choć mijają lata, nie pogodziłam się z ich nieobecnością”.
Boże Narodzenie przypomina jej o pustym miejscu przy stole i chwilach, których nie da się już odzyskać.
Tęsknota, która pozostaje na zawsze
Dla bliskiej osoby tragicznie zmarłych prezydentów święta to trudny czas, pełen łez i wspomnień. Choć życie toczy się dalej, strata rodziców na zawsze pozostawiła ranę, której nie da się zagoić. Każde Boże Narodzenie to dla niej bolesne przypomnienie o miłości, której nie może już doświadczyć.
Poniżej galeria, jak mieszka bratanica Kaczyńskiego. Zapraszamy!