Monika Olejnik dała się poznać jako bezkompromisowa prowadząca "Kropkę nad i", która nie boi się zadawać politykom wszystkim frakcji trudnych pytań. Prywatnie zaś jej pasja jest sztuka, kultura i sport. Nie tylko uważnie śledzi najważniejsze wydarzenia z tych dziedzin, ale także sama często ćwiczy. Relacje ze swoich treningów często zamieszcza w mediach społecznościowych. Trzeba przyznać, że dziennikarka może pochwalić się świetną kondycją.
Niestety, choroba nowotworowa sprawiła, że Monika Olejnik musiała zmienić swoje nawyki związane z ćwiczeniami.
- Rak nie wyrok. Jeszcze nie mogę pływać, jeszcze nie mogę wykonywać większości ćwiczeń, które sprawiały mi przyjemności, ale na #szczęście już biegam zgodnie ze wskazaniami lekarzy. Po operacji zaczynałam od spacerów, potem był 1 km, a teraz 9 km i to w górach. Krok po kroku, nie poddaję się. Podziwiam wspaniałych - napisała na swoim profilu na Instagramie.
Zaapelowała także do wszystkich, by nie zaniedbywali kontrolnych badań, bowiem mogą wiele zmienić jeśli chodzi o rokowanie.
- Z przyjemnością powtórzę raz jeszcze, proszę, badajcie się i nie poddawajcie się po badaniach. Bądźcie proszę aktywni sportowo. Profilaktyka i wczesne wykrycie nowotworu może uratować życie. Nie bójcie się pytać lekarzy, co jeszcze warto przebadać! Jeśli tylko minutę w miesiącu poświęcicie na pytanie "Czy się badasz/badałaś profilaktycznie?" To wszyscy będziemy szczęśliwsi - stwierdziła.
Na post Moniki Olejnik zareagowały jej redakcyjne koleżanki. "Monia, brawo!" - napisała Anita Werner. Z kolei Katarzyna Kolenda-Zaleska dodała emotkę serduszek w komentarzu.
Być może przykład prowadzącej "Kropkę nad i" zainspiruje część widzów do wykonania badań i pokaże im, że z chorobą można żyć.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Monika Olejnik: