Kasia Tusk od lat mieszka nad morzem. Piaszczyste plaże i nastrojowe uliczki często stanowią tło, a nawet główny motyw zdjęć, które wstawia na swoje profile w mediach społecznościowych. Blogerka może cieszyć się piękną okolicą przez cały rok, ale wiele osób ma taką okazję tylko w czasie wakacji. Natłok turystów sprawił, że córka premiera postanowiła wystosować ważny apel do turystów.
- Mój kochany Sopot. Gdy odwiedzacie wakacyjne kurorty i mijacie na ulicy mieszkańców, którzy nie patrzą na Was zbyt życzliwie, to proszę - nie myślcie o nas tego, co najgorsze. Pamiętajcie, że te alejki, przez które czasem trudno przejść, to dla wielu z nas codzienna droga do pracy/przedszkola. Że gdy turysta rzuci na ulicę śmieć, to my go później podnosimy iw zanosimy do kosza. Że to my dbamy o trawniki, na których niektórzy dokańczają w mało elegancki sposób imprezę Kochamy nasze małe miasto i traktujemy je jak przedłużenie własnego domy. Cieszymy się, gdy przyjeżdżacie i Wam się tutaj podoba. a jeszcze lepiej, gdy zaczynacie utożsamiać się z tym miejscem i sami chcecie je chronić o o nie dbać - napisała na InstaStory.
Każda osoba powinna zapoznać się ze słowami Kasi Tusk i wziąć je sobie do serca. Dotyczą nie tylko Sopotu, ale każdego miejsca, do którego się wyjeżdża, niezależnie czy na jak długo. Każdą lokację trzeba traktować tak, jakbyśmy chcieli, by inni traktowali nasze miejsce zamieszkania. Śmiecenie, głośne zachowanie czy publiczne picie alkoholu nie powinno mieć miejsca nawet podczas pobytu na wczasach.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Kasia Tusk: