Po sobotnim kongresie PiS w Przysusze prezes Jarosław Kaczyński udzielał wieczornego wywiadu dla telewizji Republika. Transmisja rozmowy zaczynała się przed godz. 20., ale kilka chwil przed wejściem na antenę polityk wymienił kilka zdań z prowadzącą Danutą Holecką. Dziennikarka podzieliła się z prezesem cenną radą, ale nie wiedziała, że znajduje się w tej chwili na antenie.
– Panie premierze, troszkę się wyprostujmy – zaleciła prezesowi PiS.
– Ja się niestety objadłem, bo ja w ogóle żyję w tej chwili… – odparł Jarosław Kaczyński, ale szybko urwał wypowiedź, zerkając na Danutę Holecką, która zasłoniła palcem usta.
– Ciii… – przestrzegła go dziennikarka, która zorientowała się, co się dzieje i szybko przeszła do pytań.
Podczas wywiadu prezes Jarosław Kaczyński opowiadał o tym, co działo się na sobotnim kongresie, m.in. o oficjalnym połączeniu się PiS-u z Suwerenną Polską:
Łączymy się, by dokonać aktu konsolidacji. Jest ona dzisiaj bardzo potrzebna nie tylko prawicy, ale i Polsce. Musi powstać tego rodzaju podmiot polityczny, który będzie w stanie wygrać z obecną koalicją rządzącą – podkreślił Kaczyński.
Ocenił także propozycję Donalda Tuska, dotyczącą azylu dla migrantów, którą ten zapowiedział w ramach nowej polityki migracyjnej. Premier wskazywał na konwencji KO, że jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu i będzie domagał się w Europie prawa do uznania tej decyzji. – To tylko najlepszy dowód na to, że ten nacisk z naszej strony przynosi jakieś efekty. Ale Donaldowi Tuskowi można nie wierzyć – stwierdził Jarosław Kaczyński.